Prof. Gliński: "Jak Wałęsa powtarzam, że boję się tylko Boga i żony"

To właśnie ona pomogła profesorowi Piotrowi Glińskiemu podjąć decyzję o rozpoczęciu kariery w polityce. Mowa o Renacie Koźlickiej-Glińskiej żonie obecnego wicepremiera i ministra kultury.

Prof. Gliński: "Jak Wałęsa powtarzam, że boję się tylko Boga i żony"
Źródło zdjęć: © PAP
365

To właśnie ona pomogła profesorowi Piotrowi Glińskiemu podjąć decyzję o rozpoczęciu kariery w polityce. Mowa o Renacie Koźlickiej-Glińskiej, żonie obecnego wicepremiera i ministra kultury.

Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy PiS lansował jego kandydaturę na premiera technicznego. - Propozycja od PiS padła w lipcu, a przyjąłem ją w sierpniu. Przeważyło poczucie zaufania do Jarosława Kaczyńskiego i zgoda żony - mówił wtedy Gliński. W rozmowie z "Polityką" przyznał, że czuje respekt przed swoją życiową partnerką. - Jak Wałęsa powtarzam, że boję się tylko Boga i żony - żartował.

61- letni wicepremier nie lubi publicznie chwalić się swoją rodziną. 40-letnia żona nie towarzyszy mu na zdjęciach z mniej lub bardziej oficjalnych spotkań służbowych. - Upiera się, by zostać z boku. Jest bardzo zaangażowana w swoją pracę. Wspiera męża, ale nie chce się włączać do tego projektu. Przynajmniej na razie - tłumaczy w "Fakcie" jeden z polityków PiS.

Jak ustalił "Super Express" poznali się przy pracy naukowej profesora. W 2002 r. kierował on organizowanym przez Zakład Społeczeństwa Obywatelskiego Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk konwersatorium "Samoorganizacja społeczeństwa polskiego: trzeci sektor w jednoczącej się Europie". W jego trakcie jedną z dyskusji prowadziła jego przyszła żona. Nawiązali bliższą współpracę. W 2004 r. wydana została książka "Samoorganizacja społeczeństwa polskiego" pod redakcją Glińskiego, w której autorką jednego z rozdziałów była Koźlicka.

Obraz
© (fot. www.ceo.org.pl)

W 2006 r. na świat przyszła ich córka Celinka (9 l.). Piotr Gliński nie zapomina o swoich rodzinnych obowiązkach. I jak przystało na tatę kilkuletniej córki, wicepremier i minister kultury traktuje ją jak oczko w głowie. - Nie obawiałem się rozpoczęcia przez nią edukacji w wieku sześciu lat, bo jej szkoła jest kontynuacją przedszkola, do którego chodziła. Córka jest więc w przyjaznym otoczeniu i wiem, że ma tam dobre warunki do rozwoju i nauki. Zdecydowaliśmy się z żoną na prywatną szkołę polsko-francuską, bo zależało nam na tym języku. I widzimy, że nauka przynosi efekty – Celinka świetnie sobie radziła podczas podróży do Francji i służyła nam prawie za tłumacza - opowiadał w wywiadzie dla "Idziemy" prof. Gliński.

Renata Koźlicka-Glińska od wielu lat pracuje jako dyrektor programowy w Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolność. I wystarczy wejść na stronę internetową tej instytucji, by zobaczyć, że jest fachowcem w swojej dziedzinie.
- Fundacja Wolności rozpoczęła działalność w trzech obszarach: edukacja, rozwój społeczności lokalnych oraz dzielenie się polskimi doświadczeniami z sąsiadami ze Wschodu. Później ukształtowało się czwarte pole: obywatel w demokratycznym państwie prawa. Poprzez przyznawanie grantów wspieramy organizacje pozarządowe udzielające bezpłatnych informacji i porad, głównie osobom z grup społecznie marginalizowanych - wyjaśniała fachowo rolę fundacji w wywiadzie prasowym dla "Rzeczpospolitej" w 2010 roku.

Obraz
© (fot. www.studium.uw.edu.pl)

Niedawno wzięła udział w debacie poświęconej wynikom egzaminu gimnazjalnego z języka angielskiego. Koordynowała i koordynuje wiele programów fundacji. Zajmuje się między innymi Programem Stypendialnym im. Lana’a Kirklanda
„Naszym celem jest wspieranie rożnych grup społecznych które wymagają wyrównywania szans edukacyjnych” mówiła Renata Koźlicka- Glińska, podczas inauguracji piętnastej edycji programu na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wśród tegorocznych stypendystów najliczniejszą grupę stanowią obywatele Ukrainy (32 osoby), pozostali pochodzą z Białorusi, Kirgistanu, Rosji, Armenii, Mołdawii i Gruzji.

Obraz
© (fot. www.pafw.pl)

Jest też członkinią Stowarzyszenia 61, wydawcy MamPrawoWiedziec.pl. Stowarzyszenie 61 jest pierwszą polską organizacją, która realizuje ideę tzw. smart voting, to znaczy dostarcza wyborcom informacje o osobach kandydujących i pełniących publiczne funkcje. Stowarzyszenie działa od 10 lat. Nie reprezentuje partii politycznych.

(gabi)/WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Zwróciła się po pomoc. "To oszustwo"
Zwróciła się po pomoc. "To oszustwo"
Najlepszy puder dla cery dojrzałej. Skóra będzie wyglądać świeżo
Najlepszy puder dla cery dojrzałej. Skóra będzie wyglądać świeżo
Wystarczą dwa składniki. Tak zwabisz je do środka
Wystarczą dwa składniki. Tak zwabisz je do środka
Wrzuciła zdjęcie dzień po pogrzebie Jakubiaka. Poruszające słowa
Wrzuciła zdjęcie dzień po pogrzebie Jakubiaka. Poruszające słowa
Działa zbawiennie na cerę dojrzałą. Mówi się, że to "płynne złoto"
Działa zbawiennie na cerę dojrzałą. Mówi się, że to "płynne złoto"
Masz gołębie na balkonie? Nigdy tego nie rób
Masz gołębie na balkonie? Nigdy tego nie rób
Sokołowska już je nosi. Nie każdemu przypadną do gustu
Sokołowska już je nosi. Nie każdemu przypadną do gustu
Minimalistyczne sukienki na wesele. W Mohito wszystkie poniżej 150 zł
Minimalistyczne sukienki na wesele. W Mohito wszystkie poniżej 150 zł
Efekt jak po fryzjerze. Tak zrobisz naturalną płukankę do włosów
Efekt jak po fryzjerze. Tak zrobisz naturalną płukankę do włosów
Polka uratowała Australijkę. Rodzina przyleciała, by podziękować
Polka uratowała Australijkę. Rodzina przyleciała, by podziękować
Ma dzieci z 3 związków. Tak dziś wygląda jej życie
Ma dzieci z 3 związków. Tak dziś wygląda jej życie
Rurki Sochy to hit na wiosnę. Szerokie jeansy poszły w odstawkę
Rurki Sochy to hit na wiosnę. Szerokie jeansy poszły w odstawkę