Monika Richarson
Okulary przeciwsłoneczne to nie tylko sposób na ochronę wzroku. W zasadzie ta ich „użytkowa” funkcja zeszła teraz na plan dalszy. Okulary dają nam bowiem złudne poczucie schowania się przed światem, zamaskowania smutku, czy ukrycia wieku. Zasłaniają zmarszczki, upiększają twarz, lekko zmieniają kontury. Poza tym dzięki nim, choć przez chwilę możemy się poczuć jak niezrównana Audrey Hepburn przed wystawą jubilera Tiffanyego...
Tekst: Maciej Kucharski