Piękna po czterdziestce
Przez następną dekadę Renee zagrała w kilku głośnych obrazach. Wystąpiła w "Chicago", zgarnęła Oscara za "Wzgórze nadziei", wcieliła się w Beatrix Potter w biograficznym filmie "Miss Potter". Pojawiała się na pokazach Caroliny Herrery, swojej ulubionej projektantki i imprezach branżowych. Była szczupła, uśmiechnięta. Wyglądała na wypoczętą i zadowoloną z życia kobietę po czterdziestce, choć jej czoło raz było bardziej gładkie, innym razem - nieco pomarszczone. Można by zrzucić to na karb kiepskiego makijażu czy oświetlenia, gdyby nie pewna impreza w Los Angeles...