Jest rozwódką. Nie ukrywa, dlaczego rozstała się z mężem
9 grudnia Sonia Bohosiewicz skończyła 50 lat. Przez wiele lat była związana z Pawłem Majewskim, synem reżysera Janusza Majewskiego. Ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu, o czym aktorka otwarcie opowiadała w wywiadach.
Sonia Bohosiewicz to znana aktorka filmowa i teatralna, która przez wiele lat była związana z Pawłem Majewskim – synem reżysera Janusza Majewskiego. Para poznała się przy okazji pracy nad spektaklem "Pozory mylą" i wkrótce zaczęła się spotykać. Doczekali się dwóch synów – Teodora (ur. 2009) i Leonarda (ur. 2012) – ale ich małżeństwo ostatecznie się rozpadło po 14 latach w 2022 r.
Rozwód podczas pandemii
W czasie pandemii Bohosiewicz i Majewski zaczęli poważniej przyglądać się swojej relacji. – COVID-19 zmusił wszystkich do przyjrzenia się naszym relacjom i myślę, że w niejednym domu zawisło takie fundamentalne pytanie: A gdyby się okazało, że to jest właśnie koniec świata, czy to jest ta relacja, w której chciałeś być? Czy to było rzeczywiście to? No i tu zaczęło się u mnie odgruzowywanie – wyznała w wywiadzie dla "Wprost".
Agnieszka Żulewska o swoich rolach i serialu "Na Wspólnej". Jest szansa, że do niego powróci?
Para udała się do specjalisty, aby proces rozstania był jak najmniej bolesny dla nich i dzieci. Bohosiewicz podkreśliła, że rozwód nie wynikał ze zdrady, przemocy ani oszustwa. - U nas tego nie było - podkreśliła w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
- Jestem absolutnie dumna z nas - ze mnie i z Pawła - jak to przeszliśmy. Rozwód wzięliśmy w lipcu, ale zamykające wszystko ustalenia dotyczące dzieci, finansów i rozdzielności nastąpiły w lutym minionego roku. I w lutym, tydzień po podpisaniu tych wszystkich dokumentów u prawników, pojechaliśmy wspólnie z dziećmi na narty - wyjawiła aktorka w rozmowie z "Wprost".
Rozwód to nie porażka
- Każdemu polecam, żeby miał odwagę zbliżyć się i spojrzeć na to, co naprawdę jest wokół niego. I jeśli okaże się to niesatysfakcjonujące, absolutnie jestem za tym, by nie marnować czasu, życia. Jesteśmy tu raz i trzeba iść po coś lepszego – powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Pani". Podkreśliła, że nigdy nie pomyślała o rozwodzie w kategoriach porażki.
– Wręcz odwrotnie: uważam, że to dowód naszej ogromnej siły. Postanowiliśmy stanąć wobec problemów, które nam przyniosło życie, stanąć wobec siebie, odsupłać się, odsłonić – dodała. Po rozstaniu aktorka zaczęła układać życie na nowo. Choć przez pewien czas w mediach przewijał się tajemniczy Jacek, oficjalnie aktorka nie komentowała tej relacji. Obecnie Bohosiewicz jest szczęśliwie zakochana i dzieli się w mediach społecznościowych fragmentami swojego nowego życia.
Zawsze jest czas na miłość
Bohosiewicz przyznała, że wiele osób odradzało jej rozwód w wieku prawie 50 lat. – Pojawiały się podszepty: "Boże, prawie 50 lat, a po co się rozwodzić? Dzieci, kredyt…" – wspominała. Aktorka podkreśla, że decyzję podjęła świadomie, nie z lęku i nie z obawy, że nie znajdzie już miłości.
– Ale ja nie podejmowałam decyzji o rozstaniu w lęku, czy kogoś jeszcze znajdę. Nie bałam się być sama. Oczywiście był we mnie taki niepokorny romantyzm i przekora, że na pewno są fajni ludzie na świecie. I są! - powiedziała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".