Gaworzenie
Od czasu do czasu część pań lubi się poczuć się małą i bezbronną w opiekuńczych ramionach swego mężczyzny. Dla wzmocnienia efektu i podkreślenia, jakimi delikatnymi istotami jesteśmy, zaczynamy gaworzyć, zdrabniać i spieszczać słowa, a nawet całe frazy. Wówczas silne, seksowne i pociągające kobiety zamieniają się według mężczyzn w dzidzie-piernik, a męskie libido opada z szybkością światła. Entuzjazm męski niknie, gdy interesująca dziewczyna zaczyna dziwaczny, dziecięco-przerażający trel: "Ci mnie kochaś? Ci mój misiek kocha ślodką ziabkę?"