Życie ze sponsoringu
Agnieszka sądzi, że takich kobiet jak ona jest na pewno więcej, ale się o tym nie mówi. Natalia Koszewska, socjolog, komentuje: - Tak naprawdę to, co kryje się pod nazwą "sponsoring" nie jest wymysłem naszych czasów. Kiedyś przybierał on inne formy i w niektórych epokach bywał nawet społecznie akceptowalny a wręcz pożądany i traktowany jako normalna kolej rzeczy. A seks, rozumiany bardzo szeroko, od zawsze był wabikiem, który przyciągał mężczyzn, przede wszystkim po to, żeby kobieta mogła zdobyć osobę, która zapewni utrzymanie i bezpieczeństwo jej samej oraz potomstwu.