Matylda Damięcka opublikowała grafikę, w której nawiązuje do tragicznej sytuacji na granicy z Białorusią, a w szczególności do zagubionej w lesie czteroletniej Eileen, której "nie szuka nikt ze służb".
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nasila się. Liczba uchodźców, którzy zostali przymuszeni do koczowania w lesie jest coraz większa. Wśród nich są również kobiety, dzieci i seniorzy. Organizatorzy akcji "Matki na granicę" kolejny raz wyruszyli zwrócić uwagę na rozgrywający się dramat. Tym razem do Hajnówki.
W najbliższą sobotę, 20 listopada przy granicy polsko-białoruskiej odbędzie się protest pod hasłem "Matki na granicę". Pierwszy miał miejsce w Michałowie, pod koniec października. Tym razem demonstrantów ma być więcej i zgromadzą się bezpośrednio na terenie przygranicznym z Białorusią.
Na instagramowej relacji Mai Ostaszewskiej pojawiło się kilka zdjęć z lasu na granicy polsko-białoruskiej. Opowiedziała także o przerażającej sytuacji, której była świadkiem.
Matylda Damięcka odwołała się w nowej grafice do śmierci trzech osób na granicy Polski z Białorusią. Choć już niejednokrotnie prezentowała na swoim profilu na Instagramie trafiające w sedno, autorskie rysunki, ten wywołał u jej obserwatorów wyjątkowe poruszenie.