Od początku wojny światowe media zadają sobie pytanie, czy białoruskie wojsko wesprze putinowską Rosję w bandyckim ataku na Ukrainę. Białorusini, z którymi rozmawiamy, nie chcą jednak przelewu krwi. Nie chcą umierać za Łukaszenkę i Putina. Choć podkreślają, że Białoruś poprzez zgodę Łukaszenki na atak Putina na Ukrainę tak naprawdę już dołączyła do wojny, oni stoją murem za Ukraińcami.