Nieprzypadkowo nazywano ją „Królową fal”. Skutecznie zaprzeczyła powszechnej na początku XX wieku tezie, lansowanej zwłaszcza przez mężczyzn, według której kobieta nie dałaby rady przepłynąć wpław kanału La Manche. Gertrude Ederle tego dokonała, w dodatku w rekordowym czasie, do którego przez ćwierć wieku nie zbliżył się żaden facet.