Zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, dziś nie budzą już tyle emocji co jeszcze kilka-kilkanaście lat temu. Dzięki nim możemy pozbyć się wielu defektów bez interwencji chirurgicznej, dopełnić codzienną pielęgnację i opóźnić efekty starzenia. Jest jednak coś, co mimo rosnącej świadomości wciąż wywołuje rumieniec na wielu twarzach – ginekologia estetyczna, która niestety wciąż bardzo często niesłusznie traktowana jest jak odpowiedź na chorobliwe fanaberie. Dziś chciałbym ją nieco odczarować i przybliżyć Wam jeden z zabiegów kobiecych miejsc intymnych.