Te kobiety zbudowały połowę osiedli w Warszawie. I nikt o nich nie pamięta. Jak to możliwe, że w XXI wieku, kiedy kobiety są wszędzie, mówimy tylko o jednej wybitnej architektce i to z Iranu? Diana Reiterówna zmuszona była do budowania baraków w Płaszowie. Helena Syrkusowa zdecydowała się na współpracę z partią. Halina Skibniewska wyczarowywała w PRL-u mieszkania dla potrzebujących.