- Bardziej mi się opłaca wynajmowanie łóżka w hostelu niż własnego pokoju. Ceny mieszkań są wysokie. W hostelu jest porządek, mam regularnie zmienianą pościel, codziennie poznaję ludzi z całego świata. Nie mam żadnych obowiązków - mówi mi Keith, który życie hostelowego nomady prowadzi od niemal ośmiu lat.