W Małopolsce w beczkach nocowano już w latach 60. Gdy u naszych zachodnich sąsiadów ta forma wypoczynku zaczynała rozkwitać, w Polsce próżno było jej szukać. Przegrała z przyczepami campingowymi, drewnianymi domkami i namiotami. Dziś wraca nieśmiało, na razie niespiesznie. Ma szanse stać się turystycznym hitem?