- Mój organizm zbuntował się do tego stopnia, że nie byłam w stanie wysiedzieć na krześle biurowym. W firmie nie było żadnej alternatywy, więc zamówiłam u stolarza specjalną ławeczkę i wygospodarowałam sobie miejsce do pracy na podłodze - mówi. Kiedyś żona słynnego prezentera TVN Maria Prokop żyła deadline'ami, dziś warsztatami jogi. Część z nich organizuje online i nie oburza się, widząc wiadomość: "Uwielbiam pani męża".