Jeśli im się powiodło, mogły pracować długie lata, by po opadnięciu z sił wylądować w przytułku. Jeżeli miały mniej szczęścia, po kilku miesiącach lądowały na ulicy jako prostytutki. Ponad 95 proc. z nich nie założyło rodziny. Ich wynagrodzeniem były najczęściej resztki jedzenia po posiłkach gospodarzy i kąt do spania w kuchni.