Według przepisów, lekarz musi reanimować poszkodowanego, dopóki nie ustępuje akcja serca. Łukasz Macander, który zajmuje się sprzątaniem po zwłokach, był świadkiem takiej akcji 1,5 godziny po postrzale w głowę. Druga historia dotyczy chłopaka, który poćwiartował swoją narzeczoną i spakował w walizkę.