- Przy talerzykach stały kieliszki, chociaż oficjalnie na stołach nic do nich nie było - opowiada Aleksandra, która miała studniówkę w tym roku. - Przed salą stała karetka. Okazało się, że jedna z dziewczyn przesadziła z alkoholem i kompletnie ją odcięło - mówi z kolei Weronika, zeszłoroczna maturzystka.