Atakują znienacka, nigdy nie wiesz, z której strony przyłożą ci dobrą radą, pedagogiczną wskazówką, wszystko to tonem kipiącym pewnością siebie. Czasami odwrócą się do ciebie i puszczą oko, że to niby taki żarcik, bo z dziećmi to trzeba po dobroci, tak z dowcipem i na luzie. O, proszę, ze mną grzecznie idzie. A z mamusią nie chciało.
Już wiecie o kim mowa?