Jason Priestley
W tym roku stuknęła mu czterdziestka. Ma żonę, córkę, wkrótce urodzi mu się drugie dziecko. Jego hobby to wyścigi samochodowe. W 2002 roku o mało nie zginął na torze, kiedy jego samochód uderzył w mur jadąc z prędkością 280 kilometrów na godzinę.