SOS dla twarzy. Jak radzić sobie z cerą tłustą i mieszaną?
Nieznośnie się błyszczy, pojawiają się na niej wypryski i inne przykre niespodzianki. Cera tłusta lub mieszana może jednak wyglądać dobrze. Wystarczy tylko sięgnąć po właściwe składniki i odpowiednio ją pielęgnować.
Odpowiednia pielęgnacja skóry jest konieczna, aby nasza skóra była piękna i zdrowa. Trzeba więc dobierać kremy nie tylko do wieku, ale przede wszystkim rodzaju cery. Bardzo ważną sprawą jest sięganie po składniki nawilżające, które utrzymują poziom wody w naskórku. Dzięki temu skóra pozostaje gładka i elastyczna na dłużej – po produkty z kwasem hialuronowym sięgajmy już po 20 roku życia. A co wtedy, gdy poza nawilżaniem skóra potrzebuje czegoś więcej?
Wraz z wiekiem jej stan zmienia się, a sucha skóra może nagle stać się mieszana, a nawet tłusta ze skłonnością do przebarwień i początkami trądziku różowatego spowodowanego złą dietą, stresem i czynnikami genetycznymi. Skoro tak wiele jest problemów skóry, jak rozpoznać jej potrzeby i wybrać produkty, które poradzą sobie z różnymi problemami? Odpowiedzią są przede wszystkim przetestowane dermatologicznie kremy z naturalnymi składnikami.
Ratunek dla skóry tłustej i mieszanej
Na skórze mieszanej i tłustej zaskórniki i pryszcze pojawiają się częściej niż na normalnej. Dlatego warto sięgać po preparaty do stosowania punkowego, które skracają okres gojenia. Reagujmy szybko, a wtedy zapobiegniemy silnym stanom zapalnym. Jeśli oczyszczanie i matowienie to za mało, potrzebne będzie nawilżenie i odżywienie. Na dzień wystarczy delikatny krem nawilżający lub lekka emulsja matująca. Jeśli 30 urodziny są już za nami, warto wypróbować nietłusty krem normalizujący, np. przeciwzmarszczkowy.
Pomocne może okazać się korzystanie ze składników, takich jak lotos, który silnie nawilża skórę i jednocześnie zapobiega jej błyszczeniu. Normalizuje wydzielanie sebum i zwęża rozszerzone pory, odświeża i eliminuje szary koloryt. Kremy z lotosem zazwyczaj mają lekką formułę i szybko się wchłaniają. Mogą być stosowane jako baza pod makijaż przedłużając jego trwałość. Do tego łagodzą podrażnienia i uelastyczniają skórę. Nie zapominajmy rzecz jasna o skórze pod oczami – aplikujmy krem w okolice doliny łez zanim położymy krem na twarz.
Wielkie matowanie – co z make-upem?
Makijaż w przypadku cery mieszanej i tłustej bywa wręcz koniecznością. Pomaga zakamuflować niedoskonałości i błyszczenie. Podkłady i pudry przeznaczone do tego typu cery powinny zawierać takie składniki, które pochłaniają nadmiar sebum. Warto też, by miały lekką i beztłuszczową formułę. Na rynku możemy nawet znaleźć fluidy do cery tłustej, które mają właściwości antybakteryjne. Kiedy makijaż nie daje sobie rady z błyszczącą cerą i w ciągu dnia skóra nieznośnie się świeci, warto dodatkowo przykładać do niej bibułki matujące.
Pamiętajmy jednak, że podstawą trwałego oraz idealne matowego makijażu jest przede wszystkim baza. Jeśli przed zrobieniem make-upu zaaplikujemy na twarz odpowiedni krem matujący lub normalizujący, nasza cera nie powinna się świecić. Postawmy np. na modny ostatnio krem zawierający esencję z różowego pomelo – ma beztłuszczową formułe, dzięki czemu szybko się wchłania, długotrwale matuje i głęboko nawilża. Nie tylko reguluje sebum i przeciwdziała błyszczeniu, ale też przywraca naturalną równowagę między suchymi oraz przetłuszczającymi partiami twarzy.
