Potajemne spotkanie po śmierci Diany. Ujawniono uczestników

Potajemne spotkanie po śmierci Diany. Ujawniono uczestników

William i Harry mieli spotkali się z byłym kamerdynerem matki
William i Harry mieli spotkali się z byłym kamerdynerem matki
Źródło zdjęć: © Contributor, Getty Images | Tim Graham
29.05.2023 08:11, aktualizacja: 29.05.2023 09:13

Choć od śmierci księżnej Diany minęło ponad 25 lat, jej historia do dziś budzi zainteresowanie. Okazuje się, że 20 lat po tragicznym wypadku jej synowie - William i Harry - spotkali się z kamerdynerem matki. Rozmowa przez długi czas owiana była tajemnicą.

Związek księżnej Diany z brytyjskim następcą tronu od początku budził wiele emocji, a z każdym rokiem małżeństwa narastały kontrowersje, które nie ustały nawet po rozwodzie. Historia zakończyła się tragicznie, gdy księżna zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu 31 sierpnia 1997 r., jednak wspomnienia dotyczące księżnej Diany do dziś budzą zainteresowanie ludzi na całym świecie.

Jak podaje "The Sun", tydzień przed ogłoszeniem zaręczyn Harry'ego z Meghan Markle, 20 lat po śmierci Diany, jej synowie mieli się spotkać z wieloletnim kamerdynerem księżnej. Rozmowa przez dłuższy czas była utrzymywana w tajemnicy.

William i Harry chcieli porozmawiać o Dianie

Z informacji "The Sun" wynika, że spotkanie odbyło się w 2017 roku w Pałacu Kensington. Sama Diana nazywała kamerdynera opoką i powiernikiem, być może dlatego William i Harry postanowili zadać Paulowi Burrellowi kilka pytań o matkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak relacjonuje brytyjski tabloid, powołując się na swoje źródła w rodzinie królewskiej, spotkanie było kameralne. "Bracia chcieli porozmawiać z kimś, kto był blisko ich matki. Czuli, że mężczyzna może rozjaśnić pewne aspekty z jej życia" - czytamy w "The Sun".

Burrell miał odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości synów zmarłej księżnej. Mężczyzna uszanował też prośbę o dyskrecję.

Zarzuty pod adresem byłego kamerdynera

Informacja o spotkaniu Williama i Harry'ego jest o tyle interesująca, że młodszy brat księcia Walii w swojej biografii "Spare" ponownie skrytykował Burrella za wydaną przez niego w 2003 roku książkę zawierającą m.in. wspomnienia o zmarłej księżnej Dianie. Zarzucił mężczyźnie chęć wzbogacenia się na śmierci jego matki.

Sam Burrell w rozmowie z "The Sun" nie krył zaskoczenia tym, jak książę go przedstawił. Przypomniał też, co doprowadziło do powstania jego książki, gdy najpierw został oskarżony o kradzież pamiątek po księżnej, a później oczyszczony z zarzutów.

- Zostałem postawiony przed sądem i trafiłem do piekła i z powrotem na dwa lata, niesłusznie oskarżony o kradzież. Prokuratura miała coś do powiedzenia, ale ja nigdy. Książka była moją obroną. Była także wyrazem miłości dla jego matki i babci. Harry doskonale wie, jak bardzo byłem oddany jego matce, zarówno w życiu, jak i na papierze - tłumaczył Barrell.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także