W Rosji to już plaga. "Mąż na froncie, a ona sypia ze wszystkimi"
Rosjanki znalazły sposób na zarobek. Choć brzmi on jak scenariusz na film, to codzienność wielu kobiet, które prasa określa mianem "czarnych wdów". Rosyjska prasa opisała tę historię m.in. na przykładzie 29-letniej Jekateriny Morozowej, nazywając ją "doświadczoną czarną wdową".
Tak działają w Rosji "czarne wdowy"
W tym artykule:
Wychodzą za mąż, choć mężczyzna walczy na froncie. Kiedy ginie - zgarniają tzw. trumienne, szybko w ten sposób się bogacąc. Portal beslat.pl opisuje taktykę działania "czarnych wdów". Rosjanki biorą ślub z wysyłanymi na front do Ukrainy żołnierzami, licząc na to, że świeżo upieczeni mężowie zginą na froncie, a one zyskają potężne odszkodowania.
Jedną z najgłośniejszych historii w rosyjskiej prasie był materiał o 29-letniej Jekaterinie Mrozowej z Tuły. Kobietę nazywano "doświadczoną czarną wdową" - udało się jej otrzymać 2,5 mln rubli po śmierci na froncie jednego z mężów. Na pogrzebie mężczyzny poznała kolejnego, którego spotkało dokładnie to samo. Przykładów tak działających Rosjanek jest jednak znacznie więcej
Przedłużająca się wojna w Ukrainie. "Działa na niekorzyść Putina"
Rosja ma problem? Tak działają "jednodniowe żony"
Przypadek "czarnych wdów" czy też, jak inaczej są nazywane, "jednodniowych żon" zbadała Irina Nowik, korespondentka rosyjskojęzycznego serwisu Vot Tak. Dziennikarka rozmawiała z osobami, które mogły być zamieszane w działanie Rosjanek, a także krewnymi ich ofiar.
Ofiarą "czarnej wdowy" padł mieszkaniec uralskiego miasteczka Ilja Jełochin. Mężczyzna 13 maja 2024 r. wziął ślub z Jeleną Bołotową. "Uroczyste" wydarzenie trwało pięć minut. Dla Jeleny była to już czwarta ceremonia zaślubin. Ilję na ślub wiózł... pracownik wojskowej komendy. Jełochin na pięć dni przed ceremonią dostał wezwanie na komisję, podczas której uznano, że nadaje się do służby wojskowej. Jelena od raz zaproponowała ślub "na wszelki wypadek". Ilę ostrzegała przed kobietą... jej własna córka.
"Nie polecam angażować się w związek z mamą. Jej mąż jest na froncie, a ona imprezuje i sypia ze wszystkimi" — relacjonuje słowa córki Jeleny.
Życzyła mu śmierci. W porę się ocknął
Na jaw wyszło, że wcześniej Jelena dwukrotnie wychodziła za mąż. Jednym z jej "wybranków" był Wadim Szlapnikow, który zmarł na froncie w listopadzie 2024 r. Mężczyzna zdążył jednak wcześniej rozwieść się z Bołotową. Jelena brała ślub w sumie cztery razy. Kiedy Ila pojechał na wojnę, jego żona zupełnie straciła nim zainteresowanie. W ogóle nie kontaktowała się z mężem. Miała jednak pod pełną kontrolą jego konto bankowe.
Zabierała mężowi prawie całą pensję, przelewając mu zaledwie symboliczną kwotę, której wymagali przełożenia Jełochina na tzw. fundusz wspólny. Jelena zainwestowała pieniądze mężczyzny i otworzyła własny biznes. Ila zdążył złożyć zawiadomienie o kradzieży majątku, ale nie otrzymał odpowiedzi. Kiedy Jełochin chciał skorzystać z bankowości elektronicznej, Jelena mówiła: "Nie potrzebujesz tego".
Mężczyzna zaczął myśleć o rezygnacji z wojska z powodów zdrowotnych. Jelena mówiła mu natomiast, że... lepiej będzie, kiedy trafi go ukraiński dron. Ila w marcu 2025 r. zdezerderował z wojska. Wówczas dowiedział się, że na jego koncie bankowym są pustki. Odzyskał jednak do niego dostęp i uciekł do Armenii. Jelena złożyła pozew o rozwód.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
