Ten pierwszy raz
Numer sześć – technika, czyli jak to zrobić? Obserwowanie całujących i przytulających się par w telewizji czy w kinie, to podobnie jak w anatomii, tylko część prawdy. W czasie pierwszego razu musicie dać sobie przyzwolenie na pewną nieudolność, która ma urok... Wiedzę na temat technik współżycia można czerpać z wielu źródeł, sztandarową pozycją pozostaje Kamasutra, ale poradników sztuki miłosnej jest wiele. Nie staraj się jednak nauczyć wszystkiego, raczej przejrzyj to, co pokazują, skup się na podstawach, na skomplikowane pozycje przyjdzie czas później. Nie wolno pierwszemu razowi odbierać spontaniczności, niech wynika ze wzajemnych uczuć i potrzeb, tylko podbudowanych teorią. Najprzyjemniejsza jest zawsze wielka improwizacja. W zakłopotaniu, nieporadności, niedoświadczeniu tkwi urok. Nie wstydź się tego, zachowuj się naturalnie, nie narzucaj sobie na siłę żadnych wystudiowanych póz. Wyuczony seks staje się seksem technicznym i zabija namiętność.