Blisko ludziZaszła w ciążę 7 razy w ciągu 5 lat pomimo stosowania antykoncepcji

Zaszła w ciążę 7 razy w ciągu 5 lat pomimo stosowania antykoncepcji

Obecnie seks przez coraz więcej osób jest traktowany jako zabawa. Wielu zapomina, że konsekwencją współżycia seksualnego jest poczęcie dziecka. Często nawet wtedy, kiedy używa się środków antykoncepcyjnych.

Zaszła w ciążę 7 razy w ciągu 5 lat pomimo stosowania antykoncepcji
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

19.12.2011 | aktual.: 27.02.2012 10:50

Obecnie seks przez coraz więcej osób jest traktowany jako zabawa. Wielu zapomina, że konsekwencją współżycia seksualnego jest poczęcie dziecka. Często nawet wtedy, kiedy używa się środków antykoncepcyjnych. Żywym dowodem na to jest 23-letnia Gemma Potter, która w ciągu pięciu lat aż siedem razy zaszła w ciążę. I to pomimo stosowania antykoncepcji.

Skuteczność danej metody antykoncepcyjnej określa się za pomocą wskaźnika Pearla. Podaje on liczbę zapłodnień w ciągu roku na 100 badanych kobiet. Oczywiście im niższa wartość, tym dana forma antykoncepcji jest skuteczniejsza. Przykładowo, kalendarzyk małżeński ma wskaźnik 5, prezerwatywa - 3, a tabletki antykoncepcyjne dwuskładnikowe ok. 0,01.

Warto jednak zaznaczyć, że liczby te są zgodne z prawdą jedynie wtedy, kiedy daną metodę antykoncepcji stosujemy bezbłędnie. Wskaźnik Pearla określa także wartości przy tzw. „typowym użyciu”. Tu liczby nie są już tak optymistyczne jak powyżej. Kalendarzyk małżeński ma bowiem wartość 25, tabletki antykoncepcyjne: 6-8, a prezerwatywa 14.

To nie wszystko, bowiem nie można bezkrytycznie odnosić się do tych danych. Wiadomo, że w trakcie badań, mających określić wskaźnik Pearla, najbardziej płodne pary „odpadają” na samym początku.

Istnieją kobiety, które pomimo korzystania z wielu metod mających zapobiec zapłodnieniu i tak zachodzą w ciążę. Jedną z nich jest z pewnością Gemma Potter. Wraz z mężem, 27-letnim Glennem, stosowali najróżniejsze formy antykoncepcji. Próbowali prezerwatyw, pigułek, spirali, zastrzyków progesteronu, a nawet implantów hormonalnych. Mimo to, w ciągu 5 lat Brytyjka była w ciąży aż 7 razy!

POLECAMY:

Gemma oskarżała nawet lekarzy o to, że nie traktują poważnie jej próśb o skuteczną antykoncepcję. Kobieta ma trójkę dzieci: 4-letniego Shauna, 3-letnią Jessicę i 2-letnią Sophie. Trzy razy poroniła. I choć od września uprawiała seks jedynie trzy razy, zawsze z zabezpieczeniem, jest kolejny raz w ciąży – donosi The Sun.

- Praktycznie ciągle jestem w stanie błogosławionym – mówi Gemma. – Kocham moje dzieci, ale nie chcę więcej potomstwa.

Taka niesamowita płodność wpływa na wszystkie sfery życia kobiety. – Nie mogę iść ze znajomymi na drinka, bo ciągle jestem w ciąży. Nie pracuję, nie robię kariery – opowiada. Dodaje, że nie potrafi cieszyć się życiem intymnym z Glennem, bowiem obawia się, że kolejny raz dojdzie do zapłodnienia.

Kiedy w 2006 roku para postanowiła rozpocząć współżycie, Gemma zaczęła zabezpieczać się za pomocą pigułki antykoncepcyjnej. Po trzech miesiącach zaszła w ciążę. Przyznaje, że zapomniała jednej tabletki. Krótko po pierwszym dziecku poczęło się drugie, chociaż kobieta zapewnia, że tym razem nie pominęła żadnej pigułki.

Po porodzie Gemma zdecydowała się na spiralę antykoncepcyjną, jednak wkrótce znowu zaszła w ciążę, którą poroniła. Zaczęła stosować zastrzyki hormonalne, mimo to wkrótce potem na świecie pojawiła się Sophie. Implant hormonalny działał przez cztery miesiące, po czym Gemma zaszła w kolejną ciążę, której nie donosiła. Postanowiła więc wrócić do pigułki – jednak i tym razem poczęła i poroniła. Teraz jest w 10 tygodniu ciąży.

- Zawsze jestem w szoku, kiedy Gemma mówi mi, że będziemy mieli dziecko – twierdzi Glen.

(sr/kg)

POLECAMY:

antykoncepcjaciążaporonienie

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (134)