Trasa życia
Krytycy muzyczni od zawsze rozpływali się w zachwytach nad jej muzycznym talentem, a każda jej płyta spotykała się z ogromnym zainteresowaniem entuzjastów muzyki. Choć w ciągu swojej kariery nigdy nie doświadczyła spadku formy, od wielu lat przestała aktywnie działać w branży.
Trasa koncertowa o nazwie „Tour of Life”, w którą wyruszyła w 1979 roku, okazała się pierwszą i jedyną w jej karierze. Kate Bush była zaangażowana w każdy aspekt jej produkcji – od choreografii, poprzez scenografię i dobór współpracowników. Trwające sześć tygodni tournée odniosło wielki sukces komercyjny. Co więcej, po raz pierwszy na koncertach artystki zastosowano nowatorskie rozwiązania takie jak bezprzewodowe mikrofony na scenie.
Warto pamiętać, że historyczne wydarzenie muzyczne mogło nie dojść do skutku przez nieszczęśliwy wypadek, jaki wydarzył się podczas jednej z prób. Otóż w trakcie przygotowań doszło do wielkiej tragedii, kiedy szef oświetlenia Bill Duffield spadł z wysokości 6 metrów i zabił się na miejscu. Artystka była w tak wielkim szoku, że niewiele brakowało, a odwołałaby całą trasę.
- To było dla niej okropne przeżycie. Kate znała imiona każdego z członków załogi, nawet ludzi z ekipy sprzątającej. Potrafiła rozmawiać z każdym. Wszyscy doceniali jej otwartość - wyznał pracujący z artystką gitarzysta Brian Bath.