Nie wszystko trzeba robić razem
Kiedyś Daria w jednej ze swoich książek przeczytała myśl, która stała się dla ich związku zbawienna: „Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”. Zmieniło się ich spojrzenie na całą tę sytuację. Zrozumieli, że to, co do tej pory uznawali za „tłumaczenie się” jest zwykłym wyrazem szacunku dla drugiego człowieka. Nauczyli się spędzać razem czas i nie kisić się wiecznie we własnym sosie. Daria wciąż podróżuje. Czasami jej wyprawy trwają nawet kilka miesięcy. Michał nadal zajmuje się fotografią, ale zaczął specjalizować się w fotografii sportowej, często wyjeżdża na różnego typu zawody.
POLECAMY: * Moja żona jest flirciarą*