Adele: jestem wiarygodna, bo nie jestem idealna
Adele
Singiel "Hello", który zapowiadał jej ostatnią płytę, bił rekordy oglądalności - do tej pory obejrzano go niemal 1,5 mld razy! Ona sama jest jedną z najbogatszych żyjących artystek. Chroni swoją prywatność i nie przejmuje się swoim rozmiarem plus size. Adele właśnie skończyła 28 lat.
Singiel "Hello", który zapowiadał jej ostatnią płytę, bił rekordy oglądalności - do tej pory obejrzano go niemal 1,5 mld razy! Ona sama jest jedną z najbogatszych żyjących artystek. Chroni swoją prywatność i nie przejmuje się swoim rozmiarem plus size. Adele właśnie skończyła 28 lat.
- Czy pokazałabym moje ciało, gdybym była szczuplejsza? Chyba nie, bo moje ciało należy do mnie. Czasem zastanawiam się, czy odniosłabym równie duży sukces, gdybym nie była plus size. Jestem wiarygodna, bo mam wiele wad, nie jestem idealna. Myślę, że wiele gwiazd przedstawianych jest jako idealne, nieosiągalne i niedotykalne - mówiła w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone".
Adele często powtarzała, że nie ma zamiaru się odchudzać. Udzielając wywiadu w programie "60 minut", oznajmiła: nie chcę być chudą laską z cyckami na wierzchu. Naprawdę nie chcę tego robić.
- Reprezentuję większość kobiet w społeczeństwie i jestem z tego bardzo dumna - mówiła "kilkanaście kilogramów temu" w wywiadzie udzielonym magazynowi "People".
Jednak od tej pory dystans gwiazdy do krągłości zmalał. Kiedy znalazła się na okładce magazynu "Vogue", pojawiły się spekulacje, że przed sesją zdjęciową zrzuciła aż 25 kilogramów.
Kilka lat temu głośno było o jej konflikcie z Karlem Lagerfeldem. Projektant mody sprowokował gniew fanów wokalistki. - Adele jest trochę za gruba, ale ma piękną twarz i boski głos - powiedział.
Zobaczmy, jak się zmieniała.