GwiazdyAktywne babcie młode duchem

Aktywne babcie młode duchem

Aktywne babcie młode duchem

"Wiek to nie powód, aby się zestarzeć" - tej zasadzie coraz częściej hołdują współczesne babcie. Czasu dla wnucząt mają przez to mniej, jednak - jak tłumaczą - w miłości liczy się nie tylko ilość, ale i jakość.

"Wiek to nie powód, aby się zestarzeć" - tej zasadzie coraz częściej hołdują współczesne babcie. Czasu dla wnucząt mają przez to mniej, jednak - jak tłumaczą - w miłości liczy się nie tylko ilość, ale i jakość.

Grażyna Szapołowska (60 lat), jedna z najpiękniejszych polskich aktorek, babcią została 12 lat temu. Miała wtedy 48 lat. Karolina jest dzieckiem Katarzyny Jungowskiej, córki aktorki.

- Dla mnie nie to było ważne, czy jestem babcią, tylko żałowałam swojej córki, że sobie skróciła okres beztroskiej młodości - mówiła gwiazda w wywiadzie dla "Gali". - Bo lat, gdy urodziła Karolinę, miała dwadzieścia jeden. Pamiętam, przyjechałam do Palmspring na pustynię, gdzie Kasia starała się ułożyć sobie życie z mężem, również młodym chłopcem. Jak ich zobaczyłam, stojących przed typowym wynajętym amerykańskim domkiem, pomyślałam, że mam dwie córki. I tak się stało. Moja wnuczka Karolina mnie odmładza. Ona daje mi to, co przegapiłam z Kasią, bo gdy ona była mała, nie miałam dla niej tak dużo czasu, jak mam teraz dla Karoliny. Zresztą, nie byłam tak dojrzała, żeby dostrzec mądrość dziecka, wynikającą z jego niewinności.

Grażyna Szapołowska ma bardzo dobry kontakt z Karoliną. Pokazuje jej wielki świat. Zabiera ją na pokazy mody, premiery teatralne, filmowe. Chętnie razem pozują do zdjęć. Aktorka zawsze podkreśla, że wnuki są po to, by je rozpieszczać.

Na podstawie "Pani"/(gabi/mtr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Agata Młynarska

Obraz
© ONS.pl

Agata Młynarska to jedna z najmłodszych i najseksowniejszych babć w polskim show-biznesie. Pierwsza wnuczka pani Agaty przyszła na świat w maju 2011 roku. Prezenterka w chwili narodzin wnuczki miała 46 lat lat.

- Bycie babcią to najpiękniejsza funkcja w życiu - mówiła już po narodzinach wnuczki Agata Młynarska. - Najważniejszym jednak zadaniem babci jest to, żeby pozwoliła cieszyć się dzieciom z rodzicielstwa i dała im poczucie pewności, że w tej roli świetnie się sprawdzają.

Rok później Agata Młynarska została babcią po raz drugi. Wyznała wtedy, że bardzo się z tego cieszy i już spisuje dla wnucząt swoje wspomnienia.

2 / 6

Beata Kozidrak

Obraz
© mwmedia

Babcią jest też inna znana polska piosenkarka Beata Kozidrak. Została nią jako pięćdziesięciolatka. W kwietniu jej wnuk Sebastian skończy 4 lata. Jest synem Katarzyny Pietras, starszej córki piosenkarki, i jej męża Kamila Wyzińskiego. Kasia poszła w ślady mamy. Jest wokalistką zespołu Kashmir. W tym zespole gra też jej mąż.

Beata Kozidrak nie ukrywa, że bardzo się cieszy, że ma wnuka. Stara się mu poświęcać każdą wolną chwilę. Gdy wychodzą razem na spacer, odnosi się wrażenie, że piosenkarka spaceruje ze swoim synem, a nie wnukiem.

3 / 6

Małgorzata Niemen

Obraz
© ONS.pl

Małgorzata Niemen (59 l.) - malarka, fotografka - w niczym nie przypomina stereotypowej babci. Przez wiele lat była najbardziej znaną polską modelką, pracowała dla Mody Polskiej, ma na koncie setki zdjęć i okładek w magazynach.

- W moim życiu były okresy mniej lub bardziej intensywnej aktywności. Teraz większość czasu zajmuje mi praca w Fundacji im. Czesława Niemena, którą założyłam, żeby opiekować się dorobkiem artystycznym - mówi na łamach magazynu "Pani" Małgorzata Niemen.

Wnuki, 10-letni Bronek i 8-letni Wincenty, które na co dzień mieszkają z rodzicami (Natalią, córką Małgorzaty, i jej mężem Mateuszem Otrembą) w Poznaniu, często wpadają do babci do Warszawy. Małgorzata Niemen podkreśla, że spędzając czas z chłopcami, chce być po prostu babcią. - Przebywając z chłopcami, przyglądam się temu, jak stają się coraz mądrzejsi i samodzielniejsi - zauważa.

4 / 6

Teresa Lipowska

Obraz
© ONS.pl

- Moja babcia, mając 60 lat, była siwiutką staruszką w czarnej sukience z białym kołnierzykiem, chodzącą do kościoła i gotującą. Dziś 46-latka to kobieta w kwiecie wieku, a i 65-letnia, zadbana, często nie wygląda na babcię - mówi w 'Pani" Teresa Lipowska, aktorka znana głównie jako seniorka rodu Mostowiaków w popularnym serialu "M jak miłość".

Prywatnie to 77-letnia babcia 10-letniego Szymka i 5-letniej Ewy. - Z Szymkiem bawimy się klockami, z Ewą w przedszkole lub lekarza. Czasem wnuk chce, żebym z nim pograła w gry komputerowe, ale nie nadążam za tym, co tak śmiga mi przed oczami na ekranie, wolę gry planszowe. Staram się bywać u nich jak najczęściej, tyle że bardzo zajęta ze mnie emerytka - mówi "Pani" aktorka.

W jej kalendarzu trudno znaleźć wolny dzień. W tygodniu jest na planie serialu, odwiedza emerytowane koleżanki, spotyka się ze słuchaczami uniwersytetów trzeciego wieku.

5 / 6

Grażyna Barszczewska

Obraz
© ONS.pl

67-letnia Grażyna Barszczewska, aktorka Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie, jest babcią 3-letniej Emilki. - Czas, który mam dla Emilki, staram się spędzać intensywnie.

Ścigam się z nią na czworakach po podłodze, choć nie jest łatwo - opowiada Barszczewska na łamach magazynu "Pani". - Myślę, że daleko mi do typowej babuni piekącej ciasteczka, choć wszystkie babcie łączy ta sama miłość i wielka czułość w stosunku do wnuków.

- Być może robię rzeczy jak na babcię szalone, ostatnio razem chlapałyśmy się w kałuży, oczywiście uprzednio sprawdziłam, czy nie jest tam zbyt głęboko - śmieje się Grażyna Barszczewska. - Udziela mi się nieprawdopodobna energii Emilki. Zachwyca mnie jej poczucie humoru. Obserwuję, jak na moich oczach rodzą się pewne pojęcia, tworzy się nowy człowiek w sensie kulturowym. To fantastyczne.

6 / 6

Magda Umer

Obraz
© ONS.pl

Magda Umer (65 l.), reżyserka, pieśniarka, babcią Janki została półtora roku temu. - Jestem szczęśliwa, że wreszcie się doczekałam - wyznaje na łamach miesięcznika "Pani". Artystka, która jest mamą dwóch dorosłych synów, zaznacza, że bycie z dzieckiem, obserwowanie tego, jak odkrywa świat, było i jest jednym z najciekawszych doświadczeń w życiu.

- Bycie babcią w porównaniu z byciem mamą jest na pewno spokojniejsze, ale i zupełnie inne. Kiedy moi synowie byli mali, jak Janka, czułam się tak, jakbym tworzyła z nimi jeden organizm. A wnuczkę obserwuję jednak "z drugiego brzegu życia". Chciałabym móc to robić jak najdłużej. Ale mój świat nie wywrócił się do góry nogami. Nabrał tylko większego, piękniejszego sensu.

Na podstawie "Pani"/(gabi/mtr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (64)