Ania Wendzikowska: Proaktywna!
Ania Wendzikowska
Rozmawia z gwiazdami, gra w filmach, prowadzi program o showbiznesie, projektuje biżuterię, pisze felietony, a niebawem wydaje swoją pierwszą powieść. Jest pracoholiczką? Kto jej "załatwił" pracę w telewizji? Który zagraniczny aktor jest największym nudziarzem? EksMagazyn przepytuje Anię Wendzikowską.
Rozmawia z gwiazdami, gra w filmach, prowadzi program o showbiznesie, projektuje biżuterię, pisze felietony, a niebawem wydaje swoją pierwszą powieść. Jest pracoholiczką? Kto jej "załatwił" pracę w telewizji? Który zagraniczny aktor jest największym nudziarzem? EksMagazyn przepytuje Anię Wendzikowską.
EksMagazyn: Czy da się określić jednym słowem te wszystkie profesje, które wykonujesz?
Ania Wendzikowska: Nie da się! Jestem kobietą renesansu, to dwa słowa (śmiech)
Ja pomyślałem - człowiek orkiestra!
Ale to też dwa! Jak wymyślisz jedno, daj mi znać. (śmiech)
Wywiady, serial, projektowanie biżuterii, program telewizyjny. Jak znajdujesz czas na to wszystko?
Czas to wartość, która nas ogranicza. Nie da się dnia wydłużyć czy rozciągnąć. W związku z tym, jeśli się robi wiele rzeczy, trzeba je robić w mniejszym natężeniu. Rzeczywiście na brak zajęć nie mogę narzekać i często brakuje mi czasu na takie przyziemne sprawy, jak np. uregulowanie płatności albo wizyta w urzędzie. Są one gdzieś na końcu mojej listy priorytetów. Ale ja lubię swoją pracę, tak zarabiam na życie i sama zdecydowałam, że tak intensywnie chcę pracować i podejmować się nowych zajęć.
Jesteś pracoholiczką?
Czasem się nad tym zastanawiam. Rzeczywiście dużo czasu spędzam w pracy i lubię pracować. Czasami mam taki odruch, że gdy mam weekend wolny to nie za bardzo wiem, co ze sobą zrobić. I to może być pewna oznaka pracoholizmu. Z drugiej strony, bardzo lubię podróżować, a wiem, że takim typowym pracoholikom szkoda na to czasu. W podróży obywam się bez komputera, maila, więc chyba nie jest ze mną jeszcze tak źle.
Rozmawiał: Łukasz Kędzior/Eksmagazyn.pl