Anna Mucha o "cesarce". Sama ją miała
04.02.2019 15:05, aktual.: 04.02.2019 15:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anna Mucha zobaczyła reklamę, w której zasugerowano, że poród naturalny jest lepszy od porodu przez cesarskie cięcie. Ostro zareagowała. Aktorka urodziła córkę Stefanię przez "cesarkę" i nie życzy sobie krytycznych uwag.
Od lat trwa dyskusja, czy "cesarskie cięcie" jest na pewno najlepszym rozwiązaniem dla rodzącej kobiety. Zwłaszcza, że liczba "cesarek" wciąż rośnie. Część matek uważa, że jeśli poród nie był naturalny, to kobieta tak naprawdę nie rodziła.
Stefania, córka Anny Muchy i jej życiowego partnera Marcela Sory, przyszła na świat dzięki "cesarce". Dlatego aktorkę tak bardzo dotknęła pewna reklama. Jej twórcy przekonywali, że "cesarka" nigdy nie będzie tym samym, co poród naturalny.
– Podział na "lepsze" i "lepsiejsze" matki tylko z tytułu, że ktoś urodził siłami natury albo miał cesarskie cięcie, jest moim zdaniem absurdalne – powiedziała Mucha w rozmowie z "Wideoportalem".
– W tym wszystkim gubią się rzeczy najważniejsze. Najważniejsze są dzieci, ich zdrowie i to, żebyśmy wszyscy wyszli z tego porodu bez szwanku i w jak najlepszym stanie – dodała gwiazda, prywatnie mama dwójki dzieci. Poza córką ma jeszcze syna Teodora.
Na koniec Anna Mucha powiedziała, że wyprasza sobie ocenianie jej przez pryzmat tego, jak urodziła. – Mam prawo się na to nie godzić – skwitowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl