Białe buty wracają do łask?
Anita Patrickson
Był czas, kiedy założenie białych butów uznawane było za największy obciach. Im większa powierzchnia jasnego materiału, tym było gorzej, przez co mleczne kozaki znalazły się na szczycie listy dodatków zakazanych. Raz na jakiś czas ktoś jednak przełamywał tabu i pojawiał się w takich butach, tym samym wywołując szum w mediach zajmujących się modą. Ale jak to z trendami bywa, nie ma takiej rzeczy, która by nie wróciła, znajdując dla siebie odpowiedni czas.
Był czas, kiedy założenie białych butów uznawane było za największy obciach. Im większa powierzchnia jasnego materiału, tym było gorzej, przez co mleczne kozaki znalazły się na szczycie listy dodatków zakazanych.
Raz na jakiś czas ktoś jednak przełamywał tabu i pojawiał się w takich butach, tym samym wywołując szum w mediach zajmujących się modą. Ale jak to z trendami bywa, nie ma takiej rzeczy, która by nie wróciła, znajdując dla siebie odpowiedni czas.
Mamy wrażenie, że koło zatoczyło właśnie białe obuwie. Szpilki w tym kolorze podbiły serca prawdziwych elegantek, okazuje się bowiem, że to całkiem wdzięczne uzupełnienie stroju utrzymanego w delikatnej tonacji. Równie dobrze sprawdzają się w zestawieniu z jasnymi spodniami.
O ile jednak skromne pantofle nie wzbudzają sensacji, to wysokie kozaki przykuwają wzrok wszystkich. Fanką tych ostatnich jest Rita Ora, która nie ogranicza się w długości, zasłaniając materiałem całą nogę. Mniej spektakularną, ale równie zauważalną opcję wybrała Doda i wyglądała niezwykle dziewczęco.
Obserwując te zdjęcia, musimy pogodzić się z faktem, że białe buty wracają. Co więcej, trudno nie zauważyć, że zaczynają wyglądać dobrze. Tylko czy w Polsce wygrają z pakietem złych skojarzeń?
Tekst: Pat/ese/kobieta.wp.pl