Boska Steczkowska, elegancja Kisio
Każdy lubi dobrze wyglądać. No, prawie każdy... Ale celebryci zawsze muszą zwracać szczególną uwagę na to jak wyglądają i co na siebie zakładają. Są pod nieustannym obstrzałem fotoreporterów, ich wygląd jest wciąż poddawany ocenie.
24.07.2013 | aktual.: 24.07.2013 21:51
Każdy lubi dobrze wyglądać. No, prawie każdy... Oczywiście są modowi abnegaci, którym jest wszystko jedno, mam jednak nadzieję, że to zdecydowana mniejszość! Celebryci i gwiazdy zawsze muszą zwracać szczególną uwagę na to jak wyglądają i co na siebie zakładają. Są pod nieustannym obstrzałem fotoreporterów, ich wygląd jest wciąż poddawany ocenie.
Przed obiektyw aparatu coraz śmielej wkracza nowe, młode pokolenie gwiazdek serialowych i nie tylko. Dzieciaki, które kiedyś były małymi gwiazdami seriali, dziś prężą się dumnie na czerwonym dywanie. Do tego grona zaliczyć możemy Agnieszkę Kaczorowską. Młoda aktorka szturmem zdobywa salony stolicy. Czyżby serial to już za mało? Jak widać tak.
Agnieszka przywiązuje dużą uwagę do strojów. Zazwyczaj stylizacje są przemyślane i dopasowane do okoliczności. Jednak tym razem coś się posypało. Żółto-czarny zestaw nie prezentuje się najlepiej. Zbyt agresywny kontrast kolorów przytłacza słodką buzię aktorki. Zdecydowanie lepiej zaprezentowałby się klasyczny i nieśmiertelny związek bieli z czernią. Najwidoczniej Agnieszka chciała postawić na intensywny kolor. Jeśli tak, to mogłaby zaszaleć mocniej z kolorami. Żółty w zestawie z pomarańczem, różem lub z turkusem dodałby więcej energii. A tak, mimo intensywnej żółci, jest dosyć smutno i przygnębiająco. To też zasługa długiej sukienki. Krótsza byłaby bardziej na miejscu - odsłoniłaby zgrabne nogi aktorki i rozświetliła całą stylizację. Nie podobają mi się też dodatki. Kompletnie nieprzemyślane.
Kreacja zbyt poważna i zbyt ciężka
Jakże inaczej od Agnieszki prezentuje się Justyna Steczkowska. Nie chcę nikomu wypominać wieku, ale Agnieszka, bardzo młoda dziewczyna, wygląda poważniej od Justyny. Plus dla Justyny! Jest niezawodna. Nie zawsze podoba mi się to, jak się prezentuje nasza diva na koncertach czy oficjalnych imprezach. Czasami jest przestylizowana, zbyt groteskowa, a chwilami nawet śmieszna. Wydaje mi się, że największym problemem Justyny jest zbyt duża drobiazgowość, brak nonszalancji w zabawie modą.
Ale na szczęście zdarzają się jej strzały w dziesiątkę. Jak tym razem właśnie. Niebieska sukienka mini prezentuje się doskonale. Ma bardzo dobre proporcje. Krótki, szeroki rękaw nie obciąża sylwetki. Brak dekoltu również zaliczyłbym do plusów stylizacji. Podoba mi się długość sukienki. Gdyby była dłuższa, popsułaby proporcje sylwetki. Dużym zaskoczeniem jest też brak dopasowania w talii i biodrach. Justyna do tej pory zawsze podkreślała swoją kobiecość. Podobają mi się też zmierzwione włosy. Jest seks i jest Justyna.
Kobiecy seksapil w najlepszym wydaniu
Na seksapil i rockandrollowy pazur postawiła Marysia Sadowska. Piosenkarka jest moją ulubienicą, jeśli chodzi o wpadki modowe. Zazwyczaj są to przegrzane pomysły, niedopasowane do jej sylwetki. Może dlatego właśnie brakuje jej charyzmy i tego czegoś, co nadałoby jej indywidualny styl. W przypadku wizerunku Marysi było już wszystko. Mieszanka tyle wybuchowa, co niestrawna. Był folklor, był glamour, błysk i kontrasty. Wszystko z innej bajki.
A jak jest tym razem? Ostro, zawadiacko. Skórzana kurtka w zestawie z turkusową, retro sukienką mini wygląda średnio. Trochę taka „harleyowa burleska”. Ta sukienka jest tak krótka, że właściwie chyba nie można w niej siadać, a już na pewno nie na motorze... Zależy, kto co lubi, mnie się to nie podoba. Ta długość obnażyła masywne uda piosenkarki. To nawet nie jest seksowne. Również buty są niedopasowane do całości. Niby szpilki, niby kobiece i w intensywnym kolorze, ale skoro jest pazur, to niech on będzie widoczny. O wiele bardziej sprawdziłyby się ciężkie botki albo mocne w wyrazie kozaki.
Kolorowo, seksownie, prowokacyjnie i... nijako
Zupełnie inna w klimacie jest Aleksandra Kisio. Aktorka często pojawia się w rubrykach towarzyskich. Za każdym razem jej stylizacja dopracowana jest w najdrobniejszym szczególe. Zawsze jest świetnie ubrana, trudno się przyczepić. Nie inaczej jest i tym razem. Ola udowadnia, że nie tylko na wieczornych galach można wyglądać elegancko. W tej stylizacji wszystko jest idealne. Styl na współczesną hipiskę zawsze się sprawdza. Sukienka do ziemi z odkrytymi ramionami – bomba! Do tego w najmodniejszym kolorze sezonu i o kroju maxi, który podkreśla wszystkie atuty aktorki: piękne ramiona, piersi i oczywiście wąską talię.
Wielkie brawo za dodatki. Neutralna duża torba w beżowym kolorze świetnie pasuje do niebieskiej kreacji. Bardzo podoba mi się też duży zegarek. Te wszystkie elementy bardzo dobrze ze sobą grają. Do tego naturalna fryzura i delikatny makijaż. Letnia stylizacja na piątkę.
Delikatna wersja dziewczyny z Dzikiego Zachodu