GwiazdyByć blondynką, być blondynką…

Być blondynką, być blondynką…

Do włosów blond przylgnęło wiele opinii i stereotypów, niejednokrotnie krzywdzących. Prawda jest jednak taka, że to blondynki są przez mężczyzn podświadomie uważane za bardziej atrakcyjne, a jasne włosy optycznie odmładzają i "rozweselają" ich właścicielki. Nic dziwnego, że największe gwiazdy kina, estrady czy świata polityki stawiają na ten kolor. Co więcej – wiele z nich kojarzymy wyłącznie z blondem, a prawda o ich naturalnych włosach jest zupełnie inna...

Być blondynką, być blondynką…
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

24.09.2018 | aktual.: 13.12.2018 10:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Blond ma moc!

Globalne rankingi mówią, że prawie połowa najbardziej wpływowych kobiet świata to blondynki! Odcień, który przez lata był obiektem żartów, jest teraz traktowany dużo poważniej.

Podobną zmianę możemy zaobserwować w przemyśle rozrywkowym. Blondynki, kiedyś przedstawiane jako piękne ale niezbyt błyskotliwe, są teraz pełnymi siły i inspirującymi bohaterkami, które wykorzystują swoje bujne blond fale do podkreślania pewności siebie i swojej kobiecej siły.

Marylin Monroe

Chyba najlepsza i ponadczasowa ambasadorka koloru blond. Chociaż minęło już ponad pół wieku od jej śmierci, postać ta wciąż rozbudza wyobraźnię milionów – zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Po dziś dzień uważana jest za symbol seksu i ikonę kobiecości. A przyczyniły się do tego w dużej mierze jej bujne platynowe loki. Co ciekawe i nie wszyscy o tym wiedzą – rozjaśniane! Norma Jeane Mortenson, bo tak naprawdę nazywała się aktorka, miała naturalne ciemne włosy. Ciężko to sobie wyobrazić, prawda? Ciekawe, czy gdyby nie postawiła na koloryzację, stałaby się ikoną popkultury. A może wielbilibyśmy inną blondynkę, której jednak nie udało się wybić, gdy już gwiazda platynowej Marylin rozbłysła na dobre? Tego nie dowiemy się nigdy.

Jennifer Lopez

Obraz
© Shutterstock.com

Niemal pięćdziesięcioletnia J.Lo z roku na rok wygląda coraz lepiej. Urodzona w Nowym Jorku, z pochodzenia Portorykanka urodę z pewnością zawdzięcza swoim latynoskim korzeniom. Za ich sprawą zresztą ma burzę naturalnie ciemnych włosów, którą oglądać mogliśmy na ekranie np. w rewelacyjnej "Selenie" (1997 r.), za którą Jen dostała zresztą nominację do Złotego Globa, czy w nieśmiertelnej "Pokojówce na Manhattanie" (2002 r.), przy której nawet dzisiaj kolejne dorastające pokolenie romantyczek ociera łzy wzruszenia. Możemy jednocześnie zaryzykować stwierdzenie, że od czasu tych dwóch ról praktycznie nie widywaliśmy Lopez z ciemnymi włosami. Od wielu lat zachwyca nas jaśniejszymi falami z blond refleksami. Mimowolnie przywodzą na myśl wakacje i upały, w trakcie których słońce obdarza niektóre szczęściary naturalną koloryzacją.

Podpowiemy w tajemnicy, że przy pomocy odpowiednich kosmetyków efekt ten osiągniemy w domu nie tylko w dowolnej porze roku, ale i możemy cieszyć się nim przez cały rok, nie tylko w wakacje dzięki słońcu. Taką serię – szampon, odżywkę i spray rozjaśniający Sheer Blonde Go Blonder, proponuje nam marka John Frieda. Tylko ciii – nie zdradźcie nas.

Jennifer Aniston

Obraz
© Shutterstock.com

Okazuje się, że wśród pięknych blond sław rządzi imię Jennifer. Była żona Brada Pitta, gwiazda kultowych "Przyjaciół", wielokrotna liderka rankingów na najpiękniejszą, najseksowniejszą, najbardziej pożądaną kobietę świata to kolejna… chyba możemy to tak powiedzieć – oszukana blondynka. Niewiele osób wie, że aktorka jest naturalną szatynką, choć patrząc na kolor jej włosów aż trudno uwierzyć, że jest to sztuczny blond. Od lat wierna jest nie tylko słonecznym, ciepłym blondom, ale również średniej długości prostym, lekko zmierzwionym włosom z przedziałkiem, przez co zdążyła sobie wyrobić swój znak rozpoznawczy i ponadczasowy styl.

Jennifer Lawrence

Ostatnia w tym zestawieniu i, w porównaniu z koleżankami, wyjątkowa Jennifer. Mimo iż grywała w uznanych i nagradzanych filmach, były to przeważnie produkcje niszowe, niezależne. Międzynarodowy rozgłos przyniosła jej dopiero ekranizacja trylogii dla młodzieży "Igrzyska śmierci", w której wcieliła się w główną rolę. Książkowa bohaterka – Katniss Everdeen – miała długie ciemne włosy i z taką fryzurą weszła do naszej świadomości Jennifer. Kiedy kilka lat później, już jako zdobywczyni Oscara (odebranego zresztą po spektakularnym upadku na schodach), ulubienica Amerykanów i naczelna "dziewczyna z sąsiedztwa" zeszła z planu ostatniej części "Igrzysk" i ścięła oraz przemalowała włosy na blond, wielu fanów łapało się za głowy na widok tak diametralnej zmiany. Prawda była jednak taka, że Jen wróciła do swojego naturalnego koloru włosów, w którym prezentuje się zresztą bajecznie. Platynowy odcień, postopniowane włosy i lekkie fale podkreślają jej zadziorny, nieposkromiony charakter. Blond power w czystej postaci!

Charlize Theron

Piękna, posągowa Charlize zachwyciła nas ostatnio główną rolą w filmie "Atomic Blonde". Warto zauważyć, że tytuł ten mógłby być równie dobrze charakterystyką czy tytułem biografii aktorki. Tymczasem przepiękna blondynka w rzeczywistości jest szatynką, która od wielu lat stawia na rozjaśnianie włosów. Jesteście ciekawi jak wyglądała w naturalnych włosach? Odsyłamy do kultowego "Adwokata diabła" z 1997 r. Warto zauważyć, że równie dużą niespodzianką, jak naturalny kolor włosów Charlize, może być fakt, że urodziła się i wychowała w Republice Południowej Afryki. Pomyślelibyście?

Blake Lively

W zestawieniu sztandarowych światowych blondynek nie mogło zabraknąć Blake! Wraz z mężem Ryanem Reynoldsem od lat są ulubioną parą Amerykanów. I uważaną za najpiękniejszą. Co prawda, to prawda – patrząc na nich ciężko zdecydować kto jest bardziej urodziwy… Ale powróćmy z krainy marzeń. Blake od zawsze prezentuje się z burzą bardzo długich, złotych, lśniących fal – to zdecydowanie jej znak rozpoznawczy. W czasie ciąży jednak mogliśmy zaobserwować pojawiający się na jej głowie coraz większy odrost. Również blond, jednak sporo ciemniejszy od koloru, jaki aktorka pokazuje nam na co dzień. Możemy więc przypuszczać, że i Blake lekko oszukuje i pomaga naturze, rozjaśniając włosy.

Statystyki i badania mówią, że na całym świecie tylko ok. 2 proc. ludzi ma z natury jasne blond włosy. Wystarczy chwilę się nad tym zastanowić i okaże się, że to tylko odsetek wszystkich jasnowłosych, których codziennie mijamy na ulicach. Reszta pomaga naturze i za pomocą różnych środków osiąga blond kosmyki, które są obiektem pożądania obu płci. Jak widzimy z powyższego zestawienia – można rozjaśniać fryzurę z takim powodzeniem, że większość uznaje blond za nasz naturalny kolor. Wystarczy sięgnąć po odpowiednie kosmetyki i wreszcie podjąć tą decyzję.

Partnerem artykułu jest John Frieda

Komentarze (16)