Choroba dziecka - próba dla całej rodziny…
Istnieją sytuacje, które wystawiają na próbę każdy związek. Należy do nich choroba dziecka. Niezależnie od przyczyn tej choroby, stanowi dla rodziców poważne wyzwanie, zarówno pod względem uczuciowym i emocjonalnym, jak i praktycznym, organizacyjnym. I choć każdy z nas w takiej chwili reaguje inaczej, to jednak takie doświadczenie ma swój uniwersalny wymiar. Jest próbą dla rodziców, dla ich związku, dla rodzeństwa, ciężką próbą dla całej rodziny...
13.12.2010 | aktual.: 11.04.2012 14:44
Istnieją sytuacje, które wystawiają na próbę każdy związek. Należy do nich choroba dziecka. Niezależnie od przyczyn tej choroby, stanowi dla rodziców poważne wyzwanie, zarówno pod względem uczuciowym i emocjonalnym, jak i praktycznym, organizacyjnym. I choć każdy z nas w takiej chwili reaguje inaczej, to jednak takie doświadczenie ma swój uniwersalny wymiar. Jest próbą dla rodziców, dla ich związku, dla rodzeństwa, ciężką próbą dla całej rodziny...
Szczególną sytuacją związaną z chorobą naszego dziecka jest nagła utrata jego zdrowia na skutek wypadku. Codzienne doświadczenia uczą nas, że wypadkom najczęściej ulegają inni, rzadko dotyczą one najbliższych. Gdy jednak stajemy już w obliczu takiego nieszczęścia, z reguły nie umiemy pojąć absurdalnego, wydawałoby się, wyroku przeznaczenia. Czujemy się pokrzywdzeni, zadajemy sobie pytania: Dlaczego ja? Dlaczego cierpi nasze dziecko?
Odczucia i reakcje
Rodzice to dwie odrębne osoby, o różnych usposobieniach, wprawdzie w dobrych związkach potrafią działać wspólnie, skutecznie rozwiązując pojawiające się problemy, jednak gdy stają wobec sytuacji skrajnej, jaką jest wypadek dziecka, różnice między nimi mogą w wyraźny sposób ulec zaostrzeniu. Bywa, że w obliczu tego nieszczęścia mają do siebie pretensje, winią się wzajemnie za to co się wydarzyło, nie potrafią się wspierać i okazywać sobie uczuć.
Wobec stresu i absolutnego priorytetu, jakim staje się pomoc cierpiącemu dziecku, niektórzy rodzice nie potrafią zapanować nad swoimi emocjami, które w tym czasie mogą przybrać intensywność, jakiej nigdy wcześniej nie zaznali. Stają się wtedy wybuchowi, bardziej konfliktowi, częściej się kłócą.
U innych może dojść do wyciszenia emocji, nawet do obojętności wobec partnera oraz codziennych obowiązków. Może więc zdarzyć się tak, że odczucia i reakcje obojga rodziców będą skrajnie różne. Ale warto pamiętać, że nawet w takim przypadku, to właśnie oni będą sobie najbliżsi, bo łączyć ich będzie jednakowe doświadczenie i jednakowy cel, jakim jest zdrowie ich ukochanego dziecka.
Wzajemne wsparcie
Cały okres choroby, przebyte operacje, często trwająca miesiącami rehabilitacja, podszyte są niepewnością i obawą rodziców o efekty leczenia małego pacjenta. Czasami dzieje się tak, że pozornie błahe zdarzenie może przynieść w konsekwencji trwały uszczerbek na zdrowiu dziecka, a niekiedy nawet jego kalectwo. To poważne wyzwanie dla całej rodziny.
Dla rodziców sytuacja ta jest szczególnie trudna. Z jednej strony muszą być silni, aby być oparciem dla swojej pociechy, z drugiej będą musieli zmierzyć się z nową, nieznaną im rzeczywistością i pogodzić się z faktem, że ich życie nie będzie już takie, jak przed wypadkiem.
Zdarza się, że dochodzi wtedy do całkowitego przewartościowania dotychczasowych poglądów. Często zmniejsza się też poczucie bezpieczeństwa rodziców i może się zdarzyć, że któreś z nich stanie się nadmiernie lękliwe. Ważne, aby w tej sytuacji rodzice wspierali się i starali się nie przekazywać swoich obaw dziecku.
W opanowaniu lęku pomóc może partner, czasami można też skorzystać z pomocy specjalisty. Warto rozmawiać o zaistniałej sytuacji, naszych obawach i wątpliwościach. Często okazuje się, że wokół nas są osoby, które w swoim życiu miały podobne doświadczenia, a rozmowa z nimi bywa dla nas bardzo pomocna.
Nowa rzeczywistość
Doświadczenie poważnej, spowodowanej wypadkiem choroby dziecka jest szczególnie traumatyczne także ze względu na drastyczne zmiany, jakie powoduje w codziennym życiu. Każda rodzina przez lata wypracowuje swoje własne rytuały związane z jej funkcjonowaniem: wypełnianiem domowych obowiązków, pracą rodziców, nauką dzieci, spędzaniem wolnego czasu czy wspólnym wypoczynkiem. Ta właśnie, typowa dla danej rodziny struktura, zostaje niespodziewanie naruszona. Zajęcia dotąd ważne, stają się zupełnie nieistotne. Rodzice, postawieni zostają przed koniecznością zadbania o wiele, zazwyczaj zupełnie im obcych spraw, jak choćby załatwienie formalności związanych z pobytem dziecka w szpitalu, jego rehabilitacją, czy zorganizowanie długotrwałej opieki po jego wyjściu ze szpitala.
W tej nowej dla nich sytuacji są najczęściej pozostawieni sami sobie. Zazwyczaj bywa tak, że bliscy i znajomi, pomagają i wspierają rodziców tylko bezpośrednio po wypadku dziecka, wtedy też pomoc przyjaciół bywa bardzo intensywna. Później, albo nie wiedzą jak się zachować, albo nie chcą brać na siebie dodatkowych obowiązków, związanych z pomocą w opiece nad chorym dzieckiem. Pamiętajmy jednak, że każdy z nich ma swoje życie, własne problemy i zobowiązania.
O ile dziecko najczęściej ma zapewnioną opiekę i wsparcie ze strony rodziców, o tyle oni sami muszą wspierać się wzajemnie i warto pamiętać, jak ważne jest, aby w tych ciężkich chwilach mogli na siebie liczyć.
Otuchy może dodać też fakt, że wielu rodzinom udaje się pokonać pojawiające się trudności. Traumatyczne zdarzenie, jakim jest wypadek dziecka, wspólna walka o jego zdrowie wzmacnia więzi między rodzicami. Łączy ich wspólne doświadczenie, wobec którego zachowali godne postawy, nie utrudniając i tak już skomplikowanej sytuacji, a co najważniejsze dając rzetelne wsparcie dziecku, poprzez okazanie mu, że zawsze może liczyć na swoich rodziców.