Ciężka Karolina Szostak
Do tej pory długie suknie do ziemi były zarezerwowane raczej na szczególne okazje. Bale, festiwale, czerwone dywany. Od jakiegoś czasu możemy zauważyć, że sukienki i spódnice o długości maxi wychodzą na światło dzienne.
14.03.2014 | aktual.: 14.03.2014 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do tej pory długie suknie do ziemi były zarezerwowane raczej na szczególne okazje. Bale, festiwale, czerwone dywany. Od jakiegoś czasu możemy zauważyć, że sukienki i spódnice o długości maxi wychodzą na światło dzienne.
Świetnym przykładem tej tezy może być Anna Dereszowska. Aktorka rzadko pojawia się publicznie. Zdaje się nie być zainteresowana błyskiem fleszy. Jednak jeśli już się gdzieś pojawia, zawsze prezentuje się nienagannie. Tak jest i tym razem. Długa do ziemi plisowana spódnica w niebieskim kolorze robi piorunujące wrażenie. Plisy wydłużają sylwetkę i nadają jej strzelistości. Ta spódnica robi wszystko w tej stylizacji. Właściwie nie wiele tu jeszcze potrzeba. Wystarczył biały podkoszulek dla kontrastu.
Jest lekko, nonszalancko ale w dobrym guście. Świetnie dobrana marynarka. Granatowy kolor jeszcze bardziej podkreśla niebieski kolor spódnicy. Podoba mi się, że marynarka ma czystą formę. Minimalizm zawsze się sprawdza szczególnie jeśli na dole tak wiele się zadziało. Wystarczyłaby bardziej wzorzysta góra, może z fikuśną falbaną, a od razu stylizacja nabrałaby kiczowatego charakteru. Myślę, że Ania wygląda bardzo szykownie i bardzo elegancko. Uważam też, że można się tak ubrać również na mniej galową imprezę.
Kobieco i z pazurem
Również Kayah słynie z zamiłowania do długości maksi. Jej styl jest rozpoznawalny na odległość. Cygańskie brzmienia i klimaty. Frędzle, paciorki, pompony. Ma być kolorowo i bardzo etnicznie. Ważne są kontrasty. Im bardziej niezwykłe tym lepiej. Tym razem Kayah postawiła na kwieciste wzory. Doskonały wybór.
Długa do ziemi suknia w niebieskie kwiaty jest idealna. Ma w sobie coś orientalnego. Podkreśla biust, zdecydowanie nadaje piosenkarce romantycznego charakteru. Jest w klimacie trochę stylu hippie i wiecznie szczęśliwych lat siedemdziesiątych. Ale żeby nie było tak jednoznacznie, bo przecież to byłoby banalne, Kayah do tej sukienki wybrała czarną marynarkę. Świetna marynarka, idealnie skrojona przypomina trochę mundur żołnierski. To się świetnie zgrywa z eteryczną suknią pod spodem. Ja mam tylko jedno ale. Brakuje mi jeszcze więcej koloru. Mimo, że suknia jest w kwiaty i prezentuje się bardzo kobieco, całość jest trochę przygaszona. W ogólnym podsumowaniu jestem na duże TAK.
Glamour w słabym wydaniu
Błyszczeć cekinami lubi Karolina Szostak. Dziennikarka, jak dobrze wiemy ma bardzo trudną figurę do ubrania. Jest postawna. Ma duży biust, który zawsze wychodzi na pierwszy plan. Bardzo seksownie, w niektórych sytuacjach aż za bardzo. Wiele razy chwaliłem Karolinę za styl. Za świetnie dobrane sukienki do swojej figury. Sukienki, które często bardzo sprawnie korygowały sylwetkę. Tym razem pochwał nie będzie.
Długa cekinowa suknia prezentuje się słabo. A przede wszystkim tanio. Kobieta o tak pokaźnych gabarytach powinna unikać świecących tkanin. Te wszystkie błyski rozsadzają sylwetkę. Bardziej skupiłbym się na matowych materiałach. W tym przypadku Karolina wygląda ciężko, jeśli nie ociężale. Suknia nie ma charakteru. Za błąd uważam te czarne rajstopy majaczące gdzieś w rozcięciu po boku. Źle dopasowana jest też torebka. Krzyczy ostrym kolorem. Torebka jest zdecydowanie bardziej na dzień niż na wieczór. No chyba, że do innej sukienki w komplecie.
Błyszcząca panienka
Dużym zaskoczeniem jest dla mnie stylizacja Anny Popek. A raczej jej kreacja, która całą stylizację skazała na niepowodzenie. Nie rozumiem jak można wybrać taką sukienkę. Ta sukienka to wielki niewypał. Przede wszystkim krój. Kompletnie dla nikogo. Ani dla młodej dziewczyny, tym bardziej nie dla dojrzałej kobiety. Rozkloszowany dół ma się nijak do koronkowej góry. Sukienka jest zresztą za krótka. Jeśli miała być długa, to do samej ziemi. Taka długość jest nijaka. To są dwa różne światy.
Również materiał jest wielką pomyłką. Wyobrażam sobie jak szeleści przy każdym ruchu dziennikarki. Dodatkowo błysk rozsadził sylwetkę Ani. Sportowe zaszewki na biuście jeszcze bardziej go podkreśliły przez co piersi wyglądają na za duże lub sukienka w biuście na zbyt opiętą i dopasowaną. Koronka w dekolcie ginie przy błysku tego materiału. Jej użycie jest bezzasadne. Zbyt dosłownie dopasowana jest też kopertówka. Ta stylizacja cała świeci. Czekam tylko kiedy nasza gwiazda sama zacznie świecić. Miało być pewnie delikatnie i kobieco, a jest trochę śmiesznie i trochę strasznie.