W miłości nie powinno być kłamstw. Nie oznacza to jednak, że mamy mówić sobie absolutnie o wszystkim, szczególnie jeśli dotyczy to sfery intymnej. W tej kwestii trzeba zachować szczególną delikatność. Co mówić, a czego lepiej nie wyznawać podczas łóżkowych rozmów z partnerem?
W miłości nie powinno być kłamstw. Nie oznacza to jednak, że mamy mówić sobie absolutnie o wszystkim, szczególnie jeśli dotyczy to sfery intymnej. W tej kwestii trzeba zachować szczególną delikatność. Co mówić, a czego lepiej nie wyznawać podczas łóżkowych rozmów z partnerem?
- Rozmowy o seksie nie należą do łatwych. Zazwyczaj osoba, z którą o tym rozmawiamy jest nam najbliższa i jej uczucia są bardzo ważne, nie chcemy ich urazić. Warto jednak mówić o swoich potrzebach i refleksjach, dzielić się przemyśleniami, emocjami, bo to bardzo buduje i rozwija. Otwartość i szczerość to podstawa związku i dotyczy to wszystkich sfer, nie tylko seksualnej. Należy jednak robić to umiejętnie, nie naruszając granic drugiej osoby – mówi Marta Żurowska, psycholog z Gabinetu Psychologicznego adAlta w Warszawie. O czym nie mówić?
Tekst: Monika Doroszkiewicz (mos/pho)
Nie porównuj go z byłymi partnerami
I to pod żadnym pozorem. Nie mów, że poprzedni ukochany był obłędnie czuły i wspaniale umięśniony, a gra wstępna w jego wykonaniu to prawdziwe mistrzostwo. Te informacje nie zmobilizują go wcale do tego, żeby bardziej się starał. Wręcz przeciwnie – takie porównywanie może być bardzo bolesne i sprawić, że on straci wiarę w swoje umiejętności. To nie znaczy, że masz ukrywać swoje niezaspokojone potrzeby. Zawsze jednak mów tylko o tym, co jest między wami. Czasami możesz go też delikatnie naprowadzić i pokazać, co lubisz.
Nie wypominaj mu chwil słabości
Każdemu może się zdarzyć gorszy moment. Problemy z erekcją albo przedwczesny wytrysk. Wpływa na to m.in. stres i zmęczenie. Jeśli takie problemy zdarzają się sporadycznie, a kolejnym razem wszystko jest w porządku, to w ogóle nie ma potrzeby o tym rozmawiać. Kiedy nasilają się, warto szukać pomocy u seksuologa. Przy takich rozmowach zawsze należy wykazać maksimum ciepła, zrozumienia i wsparcia. Pamiętaj, że dla niego ta sytuacja jest dużo trudniejsza sytuacja niż dla Ciebie. Jeśli urazisz jego męską dumę komentarzami, może zamknąć się w sobie i w ogóle unikać seksu.
Bądź dyplomatką, gdy zapyta: "Jak ci było, kochanie?"
Mężczyźni czasami potrzebują potwierdzenia tego, że są świetnymi kochankami. Powiedz mu, że kochasz go i lubisz, kiedy jesteście razem. Nie mów, że jest kiepskim kochankiem, bo to może zniszczyć wasze życie intymne. Seksu, który byłby satysfakcjonujący można się nauczyć, trzeba do tego nieco otwartości z obu stron. Pokaż mu, co lubisz.
Nie oceniaj jego przyrodzenia
Mężczyzna naprawdę nie zrozumie, że mówiąc o jego małym członku mimo wszystko go kochasz. Jeśli natura niezbyt hojnie go wyposażyła, poszukajcie pozycji, w których seks będzie przyjemniejszy. Postawcie na długą grę wstępną. Nie ma natomiast potrzeby, żeby wprost oceniać jego wielkość. Wszyscy mężczyźni są bardzo przewrażliwieni na punkcie swojej męskości.
Ostrożnie ujawniaj swoje fantazje erotyczne
Niektórych snów i marzeń erotycznych nigdy nie chciałybyśmy wcielić w życie. I nie ma też sensu o wszystkich mówić swojemu partnerowi. Jeśli w fantazjach pojawia się inny mężczyzna, twój partner z pewnością tego nie zrozumie i pomyśli, że masz takie fantazje, bo on nie jest wystarczająco dobry w łóżku…
Czy powiedzieć partnerowi o zdradzie?
Jeśli przeżyłaś przygodę na jedną noc, po której dręczą cię wyrzuty sumienia, być może będziesz chciała zrzucić z siebie poczucie winy. Liczysz na to, że kiedy mu o tym powiesz, w końcu poczujesz się lepiej. I pewnie tak się stanie, tylko pomyśl o tym, że on wcale nie będzie z tego powodu szczęśliwszy. Może być mocno zraniony, bardzo możliwe, że nadwątlonego zaufania nie da się już nigdy odbudować. Zdrada jest niewątpliwie dość ciężkim przewinieniem, ale jeśli był to pojedynczy skok w bok, który nie miał kontynuacji i nic nie znaczył, to czasami lepiej zachować to dla siebie. Wyjawienie prawdy może bezpowrotnie zniszczyć związek.
Tekst: Monika Doroszkiewicz (mos/pho)