Nie istnieje jeden wyznacznik trendów, jakie panują w sferze depilacji intymnej. Wybór czy „te” miejsca depilować, należy do kobiet, często jednak nie bez znaczenia jest tu zdanie mężczyzn. Jeśli kobieta decyduje się na depilację okolic intymnych, powinna poznać wady i zalety każdej z możliwych do zastosowania metod.
Owłosienie na ciele to rzecz ludzka. Okazuje się jednak, że to, co kiedyś uznawano za naturalne, dziś wywołuje sensację. Przyjęło się, że kobieta musi (sic!) mieć ogolone nogi oraz gładką skórę pod pachami. Ostatnim bastionem kobiecego owłosienia była okolica bikini, jednak i ona uległa presji powszechnej depilacji. W dużej mierze z powodu mężczyzn.
Modne bikini
Nie istnieje jeden wyznacznik trendów, jakie panują w sferze depilacji intymnej kobiet. Wybór czy „te” miejsca depilować, należy oczywiście do kobiet, nie można jednak pominąć tu zdania mężczyzn czy czasem wręcz ich nalegań, które sprawiają, że panie dbają o idealną gładkość miejsca, które mężczyźni chcieliby widzieć bez „przeszkód”.
Jeśli kobieta decyduje się na depilację okolic intymnych, powinna poznać wady i zalety każdej z możliwych do zastosowania metod. Pamiętajmy, że okolice bikini to miejsce specyficzne, dużo bardziej wrażliwe na zranienia i infekcje niż inne partie naszego ciała.
Przegląd metod
Najbardziej tradycyjnym sposobem pozbywania się owłosienia z okolic bikini jest zastosowanie maszynki do golenia. Nie jest to jednak rozwiązanie najbezpieczniejsze. Po pierwsze – taką maszynką łatwo się zranić, po drugie – włoski szybko odrastają, a to powoduje uczucie dyskomfortu i konieczność częstego golenia. Koszt maszynki: ok. 5 zł, pianka do golenia zmiękczająca owłosienie – ok. 20 zł.
Kolejny sposób to kremy do depilacji. Ich zastosowanie jest co prawda bezbolesne, ale wcale nie oznacza to, że bezpieczniejsze. Krem łatwo może dostać się w najbardziej wrażliwe okolice, a jego kontakt z błoną śluzową na pewno nie wyjdzie nam na zdrowie. Zagrożenie jest tym większe, im większą część owłosienia chcemy usunąć (a więc im bliżej warg sromowych się zbliżamy). Koszt: w zależności od preparatu waha się od 10 do nawet 50 zł.
A może wosk?
Wosk. Ci, którzy oglądali film „Czego pragną kobiety” z Melem Gibsonem w roli głównej wiedzą o czym mowa. By lepiej zrozumieć płeć piękną, filmowy bohater, Nick Marshall, nakłada wosk na nogi. Pamiętacie jego reakcję? Pomyślcie więc teraz, co dzieje się, gdy woskiem depiluje się wrażliwe okolice bikini. Metoda ta jest co prawda skuteczna, lepiej jednak wykonanie depilacji powierzyć fachowcom w gabinecie kosmetycznym. Koszt wosku w plastrach do depilacji domowej powinien zamknąć się w granicach 30 – 40 zł.
Alternatywą dla powyższych metod jest użycie maszynki elektrycznej. Pamiętajmy jednak, że włoski depilowane w ten sposób mają tendencje do wrastania. A wykonanie zadania bez specjalnych nakładek łagodzących lub chłodzących może nie być łatwe. Koszt depilatora: ok. 100 zł.
Ceny fryzur intymnych
Najtrwalszą metodą usuwania owłosienia jest depilacja laserowa. Jej zasadniczą wadą jest jednak koszt. Za jeden zabieg zapłacimy ok. 200 zł, a potrzebujemy ich przynajmniej kilku. Warto jednak przemyśleć ten sposób, jeśli mamy takie możliwości finansowe. Efekt będzie bowiem zadowalający.
Jeśli nie potrafimy lub nie chcemy depilować się same, albo po prostu mamy ochotę na nieco bardziej ekstrawagancką intymną fryzurkę, warto pomyśleć o wizycie u kosmetyczki. Pamiętajmy jednak, by wybrać sprawdzony salon. Depilacja wykonana przez niewłaściwie przeszkolone osoby może skończyć się przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi. Za bikini brazylijskie zapłacimy około 100 zł, ceny fryzur intymnych zaczynają się zwykle od około 80 zł.
Niczego nie musisz
A co, jeśli nie masz ochoty na depilację? Nie musisz tego robić. Maria Awaria śpiewa: "A ja dla własnej wygody zapuszczam swe ogrody. I kolekcjonuję wzwody" – jak widać wydepilowane okolice intymne nie muszą być warunkiem udanego życia seksualnego.
Tekst: Pola Zamecka