ModaDla kogo welon?

Dla kogo welon?

Wiele kobiet marzy o ślubie, roztańczonych gościach, białej sukni i welonie. Dzisiaj już mało która pamięta, że symbolizuje on dziewictwo i decydują się na niego nawet Panny Młode, które wiele lat przed ślubem mieszkały ze swoim partnerem. Welon stał się już tylko efektownym dodatkiem do sukni.

Dla kogo welon?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

20.09.2010 | aktual.: 22.09.2010 12:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiele kobiet marzy o ślubie, roztańczonych gościach, białej sukni i welonie. Dzisiaj już mało która pamięta, że symbolizuje on dziewictwo i decydują się na niego nawet Panny Młode, które wiele lat przed ślubem mieszkały ze swoim partnerem. Welon stał się już tylko efektownym dodatkiem do sukni.

Zwyczaj noszenia welonu ślubnego jest charakterystyczny głównie dla zachodniego kręgu kulturowego. Jego pochodzenie nie jest jednak do końca znane. Legenda mówi, że tradycja noszenia welonu narodziła się, kiedy wieki temu, pewien narzeczony, wraz ze swoimi przyjaciółmi, zarzucił koc na głowę ukochanej, co miało symbolizować, że kobieta przynależała do mężczyzny. Według innej wersji welon narodził się w czasach, gdy rodzice decydowali o zamążpójściu swoich dzieci, a przyszli małżonkowie poznawali się dopiero na ślubie. Twarz Panny Młodej pozostawała tajemnicą dla przyszłego męża aż do ślubu. W ten sposób nie mógł się rozmyślić, bo kiedy okazało się, że wybranka nie jest urodziwa, było już po wszystkim.

Nie zawsze też był w kolorze białym, np. w starożytnej Grecji był żółty w, a w Rzymie czerwony. Biały symbolizuje czystość i niewinność. Niegdyś był przechowywany w rodzinie przez pokolenia, matka przekazywała go córce, a ona z kolei swojej córce. Dziś welon najczęściej jest po prostu wykończeniem stroju.

Kiedy decydujesz się na welon

Welon, jak każda weselna część garderoby, podlega trendom. Obecnie najmodniejsze są welony gładkie i długie, wykonane z tiulu lub szyfonu. Hitem są te z dwóch części: dłuższej, która opada na suknię i krótszej, która może tworzyć woal. To rozwiązanie nie tylko estetyczne, ale też praktyczne, bo dłuższą część można odpiąć po ceremonii ślubnej i w szaleństwach na parkiecie zostać tylko w z krótkim, a to znacznie wygodniejsze. Zdarza się jednak, że kobieta nad długo przed ślubem wymarzyła sobie, jak będzie wyglądać i nie zawsze jest to zgodne z obowiązującymi trendami. W modzie ślubnej na szczęście panuje dość duża dowolność, więc nie musi rezygnować ze swoich planów. Warto jednak i w tej sytuacji kierować się zasadą umiaru. Jeśli przyszła Panna Młoda marzy o koronkowym, czy zdobionym haftem, powinna pomyśleć o nieco skromniejszej sukni. Zdarza się też, chociaż coraz rzadziej, że welon jest przekazywany przez kolejne pokolenia kobiet w rodzinie. Wtedy suknię dobiera się do tego elementu stroju.

Jeśli nie welon to co?

Jest wiele możliwości dla panien, które nie chcą welonu. We włosy można wpiąć świeże kwiaty, które dodadzą młodzieńczości i naturalności. To teraz bardzo modny dodatek. Wcześniej jednak warto to ustalić z fryzjerką. Muszą one być bardzo świeże, żeby przetrwały wieczór i noc. Dobór rodzaju i koloru kwiatów zależy od sukni. Najczęściej wybierane są w kolorach białym, jasnoróżowym czy herbacianym - eustomie, stokrotki, róże, czy margerytki.

Generalna zasada jest prosta: tak jak przy welonie, do bardzo strojnej sukni wystarczy skromna ozdoba, jeśli suknia jest prosta - wtedy można pozwolić sobie na większe szaleństwo na głowie. Można wpiąć jeden kwiat w kok, albo zamówić wianek z kwiatów. Fryzjerka przypnie go dużą ilością wsuwek, tak, żeby nie spadł podczas tańców. Innym rozwiązaniem jest diadem, który może być wysadzany perełkami, czy diamencikami. Podobnie jak welon czy wianek z kwiatów, powinien być odpowiednio dobrany do sukni i bukietu kwiatów.

modapanna młodawelon
Komentarze (0)