ModaDla tych, co nie lubią kolorów

Dla tych, co nie lubią kolorów

Dla tych, co nie lubią kolorów
Źródło zdjęć: © Irmina Kubiak
18.06.2010 12:54, aktualizacja: 08.07.2010 13:08

Kontrasty są ulubieńcem zdecydowanych charakterów. Któż z nas nie zna Coco
Chanel i jej konsekwencji w projektowaniu ubiorów, a w życiu prywatnym uporu
do osiągania własnych celów? I to właśnie ona jest prekursorką
najmocniejszego z kontrastów jakim są biało-czarne paski. Taki zestaw może wiele mówić o osobach, które go wybierają. Biel i czerń to synonimy elegancji.

Kontrasty są ulubieńcem zdecydowanych charakterów. Któż z nas nie zna Coco Chanel i jej konsekwencji w projektowaniu ubiorów, a w życiu prywatnym uporu do osiągania własnych celów? I to właśnie ona jest prekursorką najmocniejszego z kontrastów jakim są biało-czarne paski. Taki zestaw może wiele mówić o osobach, które go wybierają. Biel i czerń to synonimy elegancji.

Zestaw bieli z czernią kryje w sobie wiele możliwości i może być wykorzystany zarówno w stylu sportowym jak i romantycznym. Uzależnione jest to od sposobu łączenia ze sobą tych barw.

Wspomniane wcześniej paski, prążki oraz różnego rodzaju figury geometryczne, są osadzone w klimatach sportowych lub po prostu królujących wśród osób żyjących bardzo aktywnie. Zarówno dobrze wyglądają w tym zestawie duże płaszczyzny pasów i jak drobne prążki bądź inne proste wzorki. Paski mają w sobie coś szczególnego, ponieważ od czasów Coco inspirują wielu projektantów i bardzo często wracają do nas w kolekcjach proponowanych na wiosnę i lato. Tak też jest i w tym sezonie.

Obok bardzo mocnej pozycji kwiatów, jest też zostawione miejsce na nieśmiertelne paski i to właśnie biało-czarne lub biało granatowe. W zasadzie każda z nas powinna mieć taką bluzkę dyżurną w swojej szafie na wypadek niespodziewanego wyjazdu nad morze. Do takiej bluzki pasują zarówno spódnice, jak i spodnie dżinsowe, lniane oraz bawełniane dzianiny.

Natomiast każda kobieta wybierająca zestawy kwiatowe (nawet jeśli nie chce się do tego przyznać), ma naturę romantyczki. To mogą być nadrukowane kwiaty na tkaninie lub koronki będące dodatkiem. Kontrasty (poza kolorami) mogą też polegać na fakturze, ponieważ tkanina gładka (np. len) w połączeniu z bardzo modnymi tkaninami flokowanymi (czyli takimi które posiadają trójwymiarowe tłoczenia), jest bardzo eleganckim zestawem.

Jeśli dodamy kolor i fakturę, to tylko wzmocnimy efekt kontrastu np. czarna chusta z wytłaczanej tkaniny założona do gładkiej białej sukni, będzie znakomitym tego dowodem.

Dla pań, które nie lubią nosić latem czerni mam bardzo dobrą wiadomość. Mimo to, że mówimy tutaj o największym kontraście jakim jest czerń i biel, to w tym sezonie czerń możemy (a nawet powinnyśmy) zamienić na ciemny granat, który w tym sezonie jest tzw "nową czernią".

Granat jest bardzo twarzowym kolorem i nie ma co ukrywać, że bardziej twarzowym niż sama czerń. Czerń jest z pewnością bardziej designerska ale niestety nie odmładza w przeciwieństwie do granatu. Ciemny granat może występować w wielu odcieniach, może być bardziej kobaltowy, grafitowy, morski i w ten sposób każda z nas spokojnie dopasuje do siebie taki odcień, w którym będzie wyglądała najlepiej.

Bardzo szlachetnie wygląda połączenie granatu z ecru lub delikatnym beżem piaskowym (to jest idealne dla wszystkich pań uważających granat z bielą za zbyt szkolny).

Ale co z tymi paniami, które nie lubią kwiatów i zestaw geometryczny też nie pasuje? W tym sezonie spokojnie możemy wykorzystać jeszcze groszki i kropki, również w kontraście. Tutaj możemy pobawić się w zmniejszanie i powiększanie sylwetki. Jak to przy kontrastach bywa ciemne zmniejsza, a jasne powiększa.

Jeśli któraś z pań nie czuje się drobną kobietą, to proponuję założyć sukienkę, która będzie miała na jasnym tle (biel, ecru, beż) drobne ale gęste kropki i groszki w bardzo ciemnym kolorze czyli czerń lub właśnie ciemny granat.

Jeśli któraś z pan czuję się zbyt drobna, to na zasadzie odwrotności idealnym rozwiązaniem będzie założenie np. granatowej sukni w duże białe (lub bardzo jasne) grochy, a z pewnością każdemu będzie wydawała się większa.

To jest właśnie siła kontrastu, którą rządzimy my same w zależności od tego co na siebie założymy. Poza kolorem niech wszystkie panie pamiętają, że wzory też mogą powiększać i zmniejszać. Duże grochy, kwiaty i romby będą zawsze sylwetkę uwydatniały, natomiast drobne prążki, małe łączki, kropki i mała kratka zawsze będą stwarzały pozory mniejszej sylwetki. Końcowy wybór zawsze należy do nas. Zabawa w kontrasty musi nam sprawiać przyjemność, a nie obowiązek, bo tylko wtedy doda nam uroku i seksapilu.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także