Blisko ludziDlaczego nie mam orgazmu?

Dlaczego nie mam orgazmu?

Dlaczego nie mam orgazmu?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
26.02.2010 11:00, aktualizacja: 22.06.2010 09:21

Zdarzyło ci się już nie raz, że byłaś tak blisko spełnienia, ale... klapa! Uciekło w ostatniej chwili. Dlaczego tak się dzieje? Jakie mogą być przyczyny?

Zdarzyło ci się już nie raz, że byłaś tak blisko spełnienia, ale... klapa! Uciekło w ostatniej chwili. Dlaczego tak się dzieje? Jakie mogą być przyczyny?

Za krótka gra wstępna

Prawdopodobnie zamartwiasz się, czy aby z tobą jest na pewno wszystko porządku. Odpowiadamy- prawdopodobnie tak. Jest wiele powodów, które blokują kobietom przeżywanie orgazmu. Jednym z nich może być za krótka gra wstępna.

Kobiety dłużej się rozgrzewają niż ich partnerzy. Potrzebują więcej pieszczot i czułości. Im dłuższa gra wstępna, tym bardziej twoje ciało jest wrażliwsze na dotyk. Jeśli jest za krótka, do narządów kobiety nie dopływa wystarczająca ilość krwi, przez co jej doznania są słabsze.

Jeśli chcesz to zmienić, najlepiej porozmawiaj szczerze z partnerem i powiedz mu o swoich oczekiwaniach i potrzebach. Kiedy partner zrozumie, jak jest to ważne dla twojej przyjemności, na pewno będzie współpracował.

Zabija cię stres

Stres to zabójca orgazmu. Kiedy się stresujesz, twój organizm wydziela adrenalinę i noradrenalinę. Blokują one wydzielanie endorfin (hormonu przyjemności), a także dostawę krwi do narządów intymnych. Przez to tracisz ochotę na miłosne doznania, a pieszczoty nie są dla ciebie wystarczająco przyjemne.

Na dodatek stres sprawia, że nie możesz się skupić na tym co dzieje się w łóżku, a myślami odpływasz do pracy, nieprzyjemnej sytuacji, rzeczy których nie zrobiłaś. Kiedy jesteś spięta dotyk ukochanej osoby nie relaksuje cię, tylko wręcz przeciwnie – drażni cię.

Zatem zanim udasz się do sypialni, spróbuj się odstresować, np. biorąc gorącą kąpiel z ulubionymi olejkami. Twój mężczyzna też może ci pomóc - poproś go o masaż karku, stóp, czy pleców. W ten sposób rozluźnisz się i otworzysz na pieszczoty. Jeśli naprawdę nie czujesz się na siłach, powiedz o tym partnerowi i nie zmuszaj się do zbliżenia.

Zbyt dużo myślisz o orgazmie

Im bardziej skupiasz się na tym, żeby osiągnąć orgazm, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że go będziesz mieć. Wiele kobiet ma poczucie, że po prostu musi szczytować podczas zbliżenia. Czekając na orgazm, tylko się blokują. Dodatkowo obciąża myśl, że partnera rozboli ręka, znudzi mu się, czy sam już chciałby dojść. W ten sposób tylko się stresujesz, starasz jeszcze bardziej, ale nic z tego.

Uwierz, że możesz osiągnąć satysfakcję ze zbliżenia, nie przeżywając orgazmu. Skup się na doznaniach, na tym jak bardzo jest ci przyjemnie, ciesz się bliskością ukochanego mężczyzny. Pamiętaj, że ważne jest, abyś umiała cieszyć się ze zbliżeń, pieszczot oraz tego, że sprawiłaś radość partnerowi. Takie myślenie pomoże ci nie myśleć o orgazmie, a czerpać satysfakcję ze wspólnych uniesień.

Zmiana tempa

Kiedy partner zmienia tempo i rytm pchnięć, maleje prawdopodobieństwo, że osiągniesz rozkosz. Dlaczego? Kobiety, aby osiągnąć orgazm potrzebują przez dłuższy czas niezmienionego tempa i rodzaju ruchów frykcyjnych. Rozkosz rodzi się w wyniku pewnej rytmiczności i powtarzalności bodźców.

Najlepszym rozwiązaniem tego problemu będzie szczere zasygnalizowanie partnerowi, że kiedy finiszujesz, potrzebujesz większej jednorodności. Podczas stosunku też możesz poprosić w danym momencie partnera, aby nie zmieniał tempa poruszania się.

Źródło artykułu:WP Kobieta