Dobry styl i gatunek
BCBG to akronim francuskiego wyrażenia "bon chic, bon genre" ("w dobrym stylu, w dobrym gatunku") i nazwa imperium modowego, które stworzył Max Azria. Za oceanem odniósł prawdziwy sukces, którego owoce zbiera do dziś. Jego wiosenno-letnia kolekcja 2007 to kolejny hit.
12.06.2007 | aktual.: 12.06.2007 15:11
BCBG to akronim francuskiego wyrażenia "bon chic, bon genre" ("w dobrym stylu, w dobrym gatunku") i nazwa imperium modowego, które stworzył Max Azria. Amerykańska firma z europejskimi korzeniami to synonim dobrego smaku i klasy zamożniejszych mieszkańców wschodniego wybrzeża USA i rezydentów Hollywood. W ubraniach sygnowanych BCBG kochają się Mischa Burton, Rachel Blison i Kirsten Dunst. Urodzony w Tunezji Azria pierwsze kroki jako projektant stawiał w Paryżu. Jednak to za oceanem odniósł prawdziwy sukces, którego owoce zbiera do dziś. Jego wiosenno-letnia kolekcja 2007 to kolejny hit.
Ultrakobieca, zmysłowa, zwiewna – takimi przymiotnikami można krótko opisać cała kolekcję. Sukienki, sukienki i jeszcze raz sukienki. Luźne, swobodnie układające się na sylwetce, nigdy obcisłe, z falbanami, haftami richelieu i wzorami wycinanymi komputerowo, bufkami.
Dominują trzy kroje. Pierwszy z nich to tzw. baby-doll. Jest to sukienka z dość obcisłym stanikiem i bardzo luźnym dołem. Przypomina nieco halkę. Nam szczególnie spodobała się ta zamykająca pokaz, niebieska, w fantazyjne wzory. Takie właśnie stroje przyniosły marce szczególną sławę w latach 80 ubiegłego stulecia. Drugi typ kroju to ten a'la lata 20., art deco. Sukienki te są z obniżoną talią, bez wycięcia w pasie, proste, zdobione niekiedy koronkami i kokardkami. Ostatni krój przypomina sukienki mini z lat 60. Różnica polega na tym, że te spod igły Max Azri są po prostu bardziej rozłożyste. Nasza faworytka na lato w tej kategorii to żółta sukienka z ramiączkami z materiałowych kwiatów. Po prostu tekstylna perfekcja!
W kolekcji znajdziemy również szorty. Sięgają tuż nad kolano, a zestawione są z luźnymi topami i tunikami. Według Max Azria latem odsłaniamy szyję. Absolutnie żadnych golfów, postawionych kołnierzy i stójek. W zamian dekolty w łódkę, szpic czy prostokąt. Wszędzie dużo falban, fałd, marszczeń. Tkaniny zdają się miękko opływać sylwetkę.
Barwy kolekcji są miłe dla oka i typowe dla lata: dużo bieli, trochę pastelowego różu i zieleni, żółć, kość słoniowa, kawa z mlekiem i błękit. Pojawiają się również czerwone akcenty i trochę złota. Materiał gładki bądź we wzory, zarówno w te złożone, skomplikowane jak i w swojskie groszki.
Wszystko jest tu bardzo spójne. Torebki perfekcyjnie współgrają z kreacjami. Wykonane są ze skóry i zdobione haftem richelieu, którego sporo dostrzeżemy w całej kolekcji. To półokrągłe koperty lub niby sakiewki na pasku. Buty jasne, na płaskim obcasie, zapinane na staromodny guziczek lub sznurowane trzewiki niczym u członkini zespołu ludowego. W oczy rzuca się całkowity brak biżuterii. Fryzury są bardzo naturalne i proste do wykonania, włosy zdają się być jedynie muśnięte grzebieniem. Nie znajdziemy tu wymyślnych upięć, misternych koków. Makijaż jest bardzo delikatny, prawie niewidoczny.
Co takiego podoba się w kolekcji BCBG? Te ubrania można nosić w ciągu dnia, ale również i wieczorem. Będą idealne na popołudniowy spacer po mieście, sprawdzą się także na czerwonym dywanie. Modelki biorące udział w pokazie odparły , że to właśnie kobiecość i dziewczęcość w zaproponowanych kreacjach czyni ją tak wyjątkową. Koniecznie sprawdź co też urzeknie Ciebie!