Duży biust - duży problem. Ta kobieta ma już dosyć!
Jak to jest być kobietą z obfitym biustem? Na to pytanie odpowiada australijska blogerka Tanya Hennessy, która nosi miseczkę EE. Nasza bohaterka udowadnia, że kiedy ma się duże piersi, wykonywanie najprostszych codziennych czynności zamienia się w koszmar. Jeżeli do tej pory narzekałyście na mały biust, teraz zdecydowanie zmienicie zdanie.
20.09.2017 | aktual.: 20.09.2017 21:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Może niektórym z nas trudno w to uwierzyć, ale jest na tym świecie wiele kobiet, które nie znoszą swoich dużych piersi. Gdyby mogły, najchętniej zamieniłyby się ze swoimi koleżankami noszącymi miseczki A i B. Twierdzą bowiem, że obfity biust utrudnia im codzienne funkcjonowanie. Do ich grona należy blogerka Tanya Hennessy. Młoda Australijka opublikowała niedawno w sieci krótki film, który stał się prawdziwym hitem. Dziewczyna opowiedziała, dlaczego duży biust to duży problem.
Nasza bohaterka nie ukrywa, że biustonosze w dużych rozmiarach są brzydkie i bardzo drogie. - Czy można u was kupić biustonosz w rozmiarze EE? - tym pytaniem Tanya zaczyna swój monolog. - Tak? A ile kosztuje? 900 dolarów? Świetnie! - mówi z ironią w głosie. - Czy mogę zobaczyć? Wow, jest beżowy i wygląda mało atrakcyjnie. To właśnie definicja praktyczności - dodaje po chwili.
Tanya twierdzi, że biust przeszkadza jej na każdym kroku. Zakupy w sklepach z bielizną zainspirowały ją do tego, aby podzielić się z internautami swoimi przemyśleniami na ten temat. Dziewczyna twierdzi, że dobór biustonosza to niejedyny problem. - Nie znoszę biegać, bo moje duże piersi uderzają mnie w twarz - dodaje.
Potem oznajmia, że ma ogromny problem z doborem garderoby. - Myślicie, że ta sukienka dobrze na mnie wygląda? Gdy mam ją na sobie, wszystko jest odsłonięte - mówi ze śmiechem. Biust tez bielizny też nie wygląda dobrze. Tanya nie znosi, gdy piersi wiszą.
Blogerka nagrała to wideo, aby podzielić się z fanami swoim problemem. Twierdzi, że takich kobiet jak ona, jest znacznie więcej. Zgadzacie się z jej zdaniem?