Dzidzia Piernik
Zachowują się tak, jakby nie chciały dostrzec swojego wieku, zmarszczek i siwych włosów - noszą przykrótkie spódniczki i kuse bluzeczki. Inne decydują się na kolejną dietę i operację plastyczną w nadziei, że nikt nie zauważy, że ich twarz od nadmiaru botoksu niemal straciła zdolność do mimiki. Dla nich upływ czasu to najgorsza trauma w życiu.
Bez zgody na starość
Zachowują się tak, jakby nie chciały dostrzec swojego wieku, zmarszczek i siwych włosów - noszą przykrótkie spódniczki i kuse bluzeczki. Inne decydują się na kolejną dietę i operację plastyczną w nadziei, że nikt nie zauważy, że ich twarz od nadmiaru botoksu niemal straciła zdolność do mimiki. Dla nich upływ czasu to najgorsza trauma w życiu.
Kiedyś starszy człowiek kojarzył się z życiową mądrością i doświadczeniem, którym mógł służyć młodszym pokoleniom. Osoby starsze były nośnikami wiedzy, historii i tradycji. Wierzono, że mądrość przychodzi wraz z wiekiem. Dlatego dopiero ludzie z siwym włosem mogli zostać przywódcami, czy kapłanami.
Bez zgody na starość
Dzisiaj źródłem wiedzy jest internet. Media kreują kult wiecznej młodości, w dużej mierze za sprawą firm kosmetycznych, farmaceutycznych, a w ostatnich latach również klinik chirurgii plastycznej. W końcu to w ich interesie leży przekonać ludzi, że stosując odpowiednie zabiegi, można zachować zatrzymać czas.
Magazyny dla kobiet retuszują zdjęcia, na których modelki wyglądają idealnie – mają doskonałą figurę, cerę, a na ich twarzach nie widać ani jednej zmarszczki. Dopiero od niedawna mówi się o tym, że gwiazdy showbiznesu także mają pryszcze, cellulit, są niskie, albo przy kości, a fotografie to tylko efekt odpowiedniej obróbki komputerowej.
Efekt tego jest niestety taki, że nikt nie chce wyglądać staro. Starość nie wiąże się z szacunkiem, a raczej zepchnięciem na margines życia. Często uważa się, że osoby, które osiągnęły pewien wiek, ograniczają swoje życie do wypełniania obowiązków domowych i wychowania wnuków.
Dzidzia Piernik
Dzidzia Piernik to styl bycia i ubiera się. Kobieta tak nazywana nosi ubrania, które wyglądają, jakby podbierała je z szafy nastoletniej córki – dominacja różu, dziewczęce dodatki, falbanki i mocny makijaż. Często zachowuje się, jak szalona Pipi Langstrump.
Bywa, że może budzić podziw, bo nie poddaje się upływowi czasu. Tylko, że Dzidzia Piernik to też stan ducha, a ten wcale nie musi być tak radosny, jak wygląda to na zewnątrz. Często jest maską kryjącą strach przed starzeniem się. Dzidzia Piernik strojem chce odczarować upływ czasu.
Dzidzia Piernik
Niektórzy są w stanie wydać każde pieniądze, żeby tylko zatrzymać czas. Coraz więcej osób wstrzykuje sobie botoks i poddaje się odmładzającym zabiegom. Czasami trudno określić wiek osób z gładką cerą, ale ich twarze przypominają woskowe maski, bowiem sparaliżowane jadem kiełbasianym tracą zdolność mimiki.
Do tego dochodzi odsysanie tłuszczu i wieczna dieta, bo nic tak nie postarza, jak zbędne kilogramy. W Stanach Zjednoczonych zjawisko stało się już problemem społecznym i ma swoją nazwę - youthaholism, czyli chora obsesja młodości. Najczęściej dotyka kobiety, które są podatne na opinie innych, z niskim poczuciem wartości, osoby spełnione i niepewne siebie.
Trzy drogi na starość
- Starzenie się jest nieuchronnym procesem. I jak w każdej sytuacji do której musimy się przystosować tak i tu mamy różne możliwości: poddać się, walczyć albo zaakceptować - mówi Marta Żurowska, psycholog, psychoterapeutka z Gabinetu Psychologicznego adAlta w Warszawie.
Pierwsza droga - poddanie się – to postawa, która zakłada, że wiek kładzie tak duże ograniczenia, że już w zasadzie nic dobrego nas nie czeka. To jest droga, która prowadzi do depresji. W okresie menopauzy u kobiet następują bardzo duże zmiany hormonalne, które wpływają na depresyjny nastrój. W takich przypadkach zwykle konieczna jest pomoc medyczna.
Trzy drogi na starość
Druga możliwość - walka - jest to wypieranie faktu, że się starzejemy i udowadnianie sobie, że wcale tak nie jest np. poprzez zachowania typowe dla młodych dziewczyn, tylko po to, by pokazać, że jest się młodym.
Trzeci, najbardziej funkcjonalny sposób to akceptacja, czyli zaadaptowanie się do nowych okoliczności, przyjęcie je takimi, jakie są. To oznacza dostrzeganie wyzwań i zadań, jakie stawia nam życie w tym okresie, bo nigdy nie jest tak, że już nic nowego nie może nas spotkać – wyjaśnia Marta Żurowska.
Trzy drogi na starość
Akceptacja siebie z kolejną zmarszczką nie znaczy oczywiście, że należy przestać dbać o ciało. Kobieta dojrzała powinna zdrowo się odżywiać, uprawiać sport i używać kosmetyków. A jeśli nie umie pogodzić się upływem czasu, zamiast wybierać chirurgiczny skalpel, powinna zastanowić się nad wizytą u psychologa, czy warsztatami rozwoju osobistego, które pozwolą przemyśleć i zaakceptować starzenie się.
Zamiast koncentrować się wyłącznie na swoim wyglądzie, warto znaleźć nowe hobby, rozpocząć naukę języków obcych, czegoś, co porwie i stanie pasją. Walka ze starością za pomocą botoksu niechybnie skazuje kobiety na przegraną, bowiem żadna operacja plastyczna nie jest w stanie zatrzymać czasu.
Tekst: Monika Doroszkiewicz