Dzieli ich pornografia

Zamiast seksu z ukochaną, woli obejrzeć „mocny film”, a aktorki podniecają go bardziej niż własna żona.

Dzieli ich pornografia

25.02.2008 | aktual.: 30.05.2010 11:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zamiast seksu z ukochaną, woli obejrzeć „mocny film”, a aktorki podniecają go bardziej niż własna żona. W nocy uwielbia surfować po internecie w poszukiwaniu pornograficznych zdjęć. Chociaż po nocnych eskapadach w wirtualny świat zawsze kasuje historię obejrzanych stron, jego partnerka i tak wie, że nie spędza nocnych godzin w poszukiwaniu informacji o wędkarstwie...

Na jednym z for internetowych zrozpaczona czytelniczka prosi o radę: „Mój mąż ogląda porno! Nie chce mnie kochać, tylko ogląda filmy, zamyka się z laptopem, już nawet się specjalnie nie kryje. Wiem, że jak wychodzę z domu, on od razu włącza film. Czy to dlatego, że zmieniłam się po porodzie? Jestem pół roku po porodzie, nie mam takiej figury, jak kiedyś, ale nie jestem brzydka, zaniedbana. A on nie chce mnie dotykać, tylko ogląda filmy, ciągle szuka nowych w sieci. Już nie mam sił! Nie mogę na siebie patrzeć, bo myślę, że to moja wina, że jestem taka odrażająca i brzydka, nie wiem, co robić”. Czuje się zdradzana, poniżona i odtrącona. Niewiele dają rozmowy, bo chociaż mąż obiecuje, że zerwie z tym „nałogiem”, w nocy znów zagląda na erotyczne strony internetowe.

Mężczyźni są wzrokowcami i w tym, że czasem mają ochotę obejrzeć erotyczny film, czy zdjęcia nie ma niczego dziwnego. Problem pojawia się, gdy robią to często, coraz częściej, a co gorsza, zaniedbują przy tym swoją partnerkę. Jeśli w związku coś zaczyna się psuć przez filmy czy zdjęcia, wtedy warto zastanowić się, dlaczego tak jest i jak to można naprawić. Czy to, że partnerka przytyła kilka kilogramów może być przyczyną? Jeśli tak, czy związek z mężczyzną, który nie potrafi zaakceptować zmian w wyglądzie swojej kobiety ma sens? Co będzie za 10, 20 lat, gdy pojawią się zmarszczki i siwe włosy – strach pomyśleć.

Czasami takie sytuacje zdarzają się, gdy z jakiegoś powodu para na dłuższy czas musi zrezygnować z seksu, na przykład w czasie ciąży lub w przypadku choroby kobiety. Wtedy mężczyzna, chcąc zaspokoić swoje żądze, szuka podniet w wirtualnym świecie. Gdy wszystko wraca do normy i partnerzy mogą podjąć współżycie, on nie jest jednak w stanie zrezygnować z pornografii. Zdarza się, że gdy kobieta wciąż odmawia, nie ma ochoty na seks i zbliżenia, partner szuka satysfakcji oglądając rozebrane modelki i przyzwyczaja się do tego tak bardzo, że „zwykły” seks wcale go nie pociąga.

Przyczyny mogą być różne, a wina niekoniecznie zawsze leży wyłącznie po stronie mężczyzny. Jeśli problem jest jednak poważny, warto zastanowić się nad wizytą u seksuologa, szczególnie w przypadku gdy rozmowy, tłumaczenia i próby uzmysłowienia partnerowi, że jego zachowanie jest raniące, nic nie dają. Bo od tego trzeba zacząć – rozmów i tłumaczeń, jak to boli i jak poważny jest to problem. Jednak nie zawsze słowa pomagają. Niektóre panie polecają terapię „oko za oko”, czyli ściągnięcie na komputer zdjęć rozebranych przystojniaków. Wielu mężczyzn dopiero wtedy zrozumie, co to znaczy, gdy ukochana osoba woli oglądać obce, seksowne ciała.

W kobiecie wzbudza zazdrość świadomość, że jej partner czuje podniecenie na widok innych, nagich kobiet. Fakt, że on ogląda obce, damskie ciała w niedwuznacznych pozach i bardzo intymnych sytuacjach jest obojętny dla mało której pani. Większość traktuje to jako pewnego rodzaju zdradę i zniewagę oraz świadectwo braku atrakcyjności. Mężczyźni z kolei bardzo często nie rozumieją problemu i starają się go minimalizować. Twierdzą, że ich partnerki niepotrzebnie robią „z igły widły”, a to, że oni z przyjemnością oglądają pornograficzne zdjęcia i filmy jest jak najbardziej naturalne. Jednak gdy w ten sposób rani się bliską osobę, tłumaczenie się naturą jest niepoważne i niezwykle egoistyczne.

Nie każdej kobiecie przeszkadza fakt, że jej mąż ogląda erotyczne sceny. Wiele twierdzi, że nie tylko nie ma nic przeciwko temu, ale wręcz lubią robić to razem z partnerami. Jest to niezły początek gry wstępnej, są tacy kochankowie, którym tego rodzaju filmy dają inspirację i wprowadzają w stan podniecenia. Nie ma w tym niczego zdrożnego, ale tylko pod warunkiem, że obydwoje się na to godzą i dla nikogo nie jest to problemem.

W związku szacunek i zrozumienie uczuć drugiej osoby to podstawy, na których można budować szczęście. Bez nich trudno o udane małżeństwo. Pornografia jest dla dorosłych i jeśli ktoś ma ochotę oglądać takie filmy, to jest jego indywidualna sprawa, jednak gdy tym samym rani drugą osobę, wtedy warto pomyśleć, co jest ważniejsze: produkcje erotyczne czy też to, co myśli i czuje ktoś bliski.

pornografiarandkaseks
Komentarze (0)