Gorąca sesja Justyny Steczkowskiej
Piosenkarka czy modelka?
Justyna Steczkowska to prawdziwa kobieta renesansu lub – jak kto woli – „kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi”. A wszystko, za co się bierze, wychodzi jej świetnie. Teraz po raz kolejny udowodniła, że swoich zainteresowań twórczych nie ogranicza „tylko” do śpiewania, pisania tekstów, grania w filmach i okazjonalnego zasiadania w jury talent-show. Związana kontraktami reklamowymi, świetnie sprawdza się również w roli modelki.
Trudna sztuka
Niedawno artystka opublikowała na swoim profilu na Instagramie kilka zdjęć oraz krótkich nagrań video, ukazujących kulisy sesji fotograficznej dla znanego producenta rajstop. Trzeba przyznać, że Steczkowska prezentuje się na nich jak rasowa modelka.
Co za ciało
Trudno się dziwić, że firmy wciąż zabiegają o Steczkowską. Patrząc na nią i jej idealną figurę, łatwo można zapomnieć, że wokalistka ma 44 lata i jest mamą trójki dzieci. Niejedna 20-latka marzy, by mieć taką figurę jak ona.
Prawdziwy skarb
I Steczkowska wie doskonale, że takie ciało to skarb. Dlatego niedawno zdecydowała się ubezpieczyć swoje nogi na niebagatelną sumę 700 tys. zł. Tyle właśnie zostanie jej wypłacone w przypadku, gdyby przytrafiło jej się naderwać mięsień lub w inny sposób nadwerężyć zdrowie kończyn – donosił w październiku „Super Express”.
Nie zwalnia tempa
Steczkowska jest także prawdziwym wulkanem energii. Po dość spokojnym pod względem koncertowym lecie, we wrześniu rozpoczęła istny szturm na sceny w całym kraju. Jak donosiły media, do końca roku artystka zagra ponad 30 koncertów. Życzliwi nie zapominają wspomnieć, że za każdy z nich zainkasuje przynajmniej 20 tys. zł.