Grubaska wraca na plażę
W piankowym skafandrze? Nie, w bikini!
Całkiem niedawno jakaś światła osoba słusznie zauważyła, że nie rodzimy się wyretuszowani, a takie zjawiska jak cellulit i rozstępy mieszczą się w definicji normalnego wyglądu. Ludziom nie trzeba było dwa razy powtarzać. Radykalny pogląd, że tłuszcz nie czyni z ciebie śmiecia, rozprzestrzenił się błyskawicznie – najpierw w społecznościówkach, potem w prawdziwym życiu. Dziś trudno nam uwierzyć, że jeszcze dziesięć lat temu każdy dodatkowy kilogram był jak wyrok, a kobieta, która nie wpisywała się w wąski kanon piękna, lądowała na marginesie społeczeństwa, tam, gdzie zwyrodniali seryjni mordercy. Przenieśmy się w czasie do tej okrutnej epoki i sprawdźmy, jakie zmiany zaszły w kluczowych sferach życia: od wakacji po związki.