Według najnowszych badań nawet co piąty Polak może cierpieć z powodu depresji. Schorzenie to powoli przestaje być traktowane jako wstydliwe tabu, ale jako jednostka chorobowa, o określonych objawach i sposobach leczenia. "Odczarować" depresję pomogli też celebryci - niektórzy z nich publicznie przyznali się do choroby i opowiadali, jak u nich przebiegały epizody depresyjne.
Według najnowszych badań nawet co piąty Polak może cierpieć z powodu depresji. Schorzenie to powoli przestaje być traktowane jako wstydliwe tabu, ale jako jednostka chorobowa, o określonych objawach i sposobach leczenia. "Odczarować" depresję pomogli też celebryci - niektórzy z nich publicznie przyznali się do choroby i opowiadali, jak u nich przebiegały epizody depresyjne.
Zuzanna Menkes (alp/mtr), kobieta.wp.pl
Agata Młynarska
Piękna, seksowna i zawsze uśmiechnięta dziennikarka może być genetycznie obciążona piętnem depresji. Na cyklofrenię cierpi jej ojciec - Wojciech Młynarski, do depresyjnych epizodów przyznała się też siostra Agaty, Paulina. Dziennikarka wyznała, że w życiu dwa razy doświadczyła wielkiego depresyjnego smutku: po rozstaniu z drugim mężem i po zwolnieniu z pracy w TVP. "Nie miałam takiej depresji, żeby nie myć się, ale było mi gorzko. To był bardzo trudny moment. Nie ma nic fajnego w czymś, co tak boli, kiedy nie masz naprawdę siły do życia i widzisz, że na świecie jest czarno". Agata przyznała, że w walce z depresją pomogli jej synowie, którzy dopingowali ją do pracy i nie pozwalali osunąć się w marazm.
Robert Gonera
Przypadek Roberta Gonery był jednym z pierwszych, medialnie nagłośnionych celebryckich przypadków z depresją. Gdy Gonera wydał oświadczenie o wycofaniu się z zawodu, uznano, że aktor przegrał z chorobą, a leczenie w szpitalu psychiatrycznym nie przyniosło oczekiwanych efektów. Przez lata aktor nie ustosunkowywał się doniesień na swój temat w prasie plotkarskiej. Nie komentował też stwierdzeń, jakoby był agresywny, a kontakt z nim był utrudniony. Ostatnio jednak Gonera radykalnie stwierdził, że doniesienia medialne na temat jego problemów emocjonalnych były bardzo przekłamane, a on sam nie chce już więcej odnosić się do własnych prywatnych spraw.
Edyta Bartosiewicz
Osiem lat potrzebowała Edyta Bartosiewicz, aby uporządkować emocje i zwalczyć ogromny smutek, spowodowany złą passą w życiu osobistym. Depresja uniemożliwiała artystce pracę - nikt, w tym ona sama, nie wiedział, czy kiedykolwiek wróci do muzyki. Problemy z głosem i niemożność tworzenia sprawiły, że Bartosiewicz ogarnął marazm. "Miałam nadzieję, że to tylko chwilowe problemy, a było coraz gorzej. Byłam coraz słabsza", powiedziała w rozmowie z Grzegorzem Miecugowem, przyznając, że w tym roku kończy terapię, która, jak ma nadzieję, pomogła jej zwalczyć depresję i lęki.
Edyta Olszówka
Kiedy w komedii "Lejdis" Olszówka grała prześmieszną Lucy, była jednocześnie na skraju załamania emocjonalnego spowodowanego długim epizodem depresyjnym. "Chciałam zniknąć. Myślałam, że zajmuję na świecie miejsce komuś, kto potrafiłby piękniej żyć", wyznała Olszówka w "Gali", przyznając, że walkę z depresją rozpoczęła od uporządkowania emocji. "Miałam chorą duszę. Musiałam trochę w niej pogrzebać. Zaczęłam ze sobą naprawdę być, nie uciekałam od tego, co czuję. Pochyliłam się nad sobą i zaopiekowałam tą małą dziewczynką. Pomagała mi cisza", wspomina Olszówka.
Kazik
Kazik Kazik Staszewski o swojej walce z chorobą opowiedział w "Dzień Dobry TVN", gdzie przyznał, że ostatnie lata były dla niego wielkim dołkiem życiowym i twórczym. "Ten nieprzyjemny stan, w którym się znalazłem, zdarzył się dwa, trzy lata po ukończeniu czterdziestki. Popadłem wtedy w marazm, czas zaczął przeciekać mi przez palce... A przecież nie ma go wcale zbyt wiele.", dodał Kazik w jednym z wywiadów i przyznał, że depresja zamknęła go w czterech ścianach i pogrążyła w stanie permanentnego przygnębienia. "Mam za sobą parę lat ogólnego zniechęcenia i słabego nastroju - krótko mówiąc, tego wszystkiego, co wiąże się z depresją. A teraz - jak śpiewam w jednej z piosenek - "powróciłem z krainy umarłych".
Danuta Stenka
Danuta Stenka na depresję zachorowała kilka lat temu. Wówczas aktorka nie sądziła, że jej chroniczna bezsenność może być jednym z objawów choroby. "Budziłam się rano i zanim otworzyłam oczy, chciało mi się płakać. Mówią ci, że trzeba przestawić samochód, a tobie chce się płakać. Masz pójść do pracy, chce ci się płakać. Masz nie przychodzić, też chce ci się płakać. Smutek się nasilał, czułam, jak spadam na dno". W jednym z ostatnich wywiadów w miesięczniku "Pani" Stenka stwierdziła, że gdy kilka lat temu przyznała się do depresji, jej wyznanie spowodowało różne reakcje. "Spotkałam się z uwagą, że nie powinnam była tego robić, bo to uszczerbek na wizerunku. Dlaczego? Dlatego, że człowiek cierpiący na depresję to wadliwy egzemplarz?", zastanawia się Danuta Stenka.
Sebastian Karpiel-Bułecka.
Przystojny, charyzmatyczny muzyk, otoczony fankami. Chłop na schwał i góral co się zowie - jak ktoś taki może nie radzić sobie z emocjami? Karpiel-Bułecka przyznał ostatnio, że długo walczył z napadami lęku i paniki, które uniemożliwiały mu normalne życie. Muzyk w wywiadzie udzielonym magazynowi "Twój Styl" wyznał, że cierpiał na nerwicę: "Przez rok nie mogłem nabrać do końca powietrza do płuc. Żyłem w napięciu. Czasem wydawało mi się, że zaraz umrę. Robię sobie spokojnie zakupy w supermarkecie, a serce nagle wali 200 uderzeń na minutę, krew pulsuje." Lider Zakopower dodał, iż bardzo żałuje, że wciąż popularne w społeczeństwie jest przekonanie, że nerwica czy depresja to wstydliwe choroby. "A to przecież przypadłość jak każda inna."
Maria Peszek
Maria Peszek również poczuła na własnej skórze, że zbytnia szczerość i otwartość może być opacznie zrozumiana. Charyzmatyczna i znana z bezkompromisowych poglądów piosenkarka udzieliła szczerego wywiadu w "Polityce", gdzie opowiedziała jak ciężka była jej kilkuletnia walka z depresją. "Chciałam umrzeć. Czułam się, jakby mi ktoś wyjął wtyczkę z kontaktu. Neurastenia. Stany lękowe. Kilkunastotygodniowa bezsenność. Napady paniki". Peszek opisała też, jak ciężko było jej chorować w raju, czyli na tajskiej wyspie. Okazało się, że nie wszystkim podoba się opis cierpienia w egzotycznych okolicznościach przyrody.
Jolanta Fraszyńska
Aktorka jest ambasadorem Ogólnopolskiej Kampanii Społecznego Forum Przeciwko Depresji i jedną z celebrytek, które bez ogródek mówią o swojej walce z chorobą. Będąc gościem w programie Łukasza Jakóbiaka, gwiazda zdenerwowała się, gdy prowadzący zauważył, że nerwica i depresja to nadal tematy tabu w naszym kraju. Ze swadą i lekko cynicznie zripostowała: "Jezu to po prostu, no bo to trzeba być chorym psychicznie żeby pójść do psychoterapeuty. Kiedy to jest takie samo narzędzie żebyśmy byli mniej walnięci. Jestem pięć lat w cudownej terapii. Będę prawdopodobnie to za chwilę kończyć", dodała Fraszyńska.
Kasia Klich
Kasia Klich Historia wokalistki jest najlepszym przykładem, że w środowisku celebryckim nagły przypływ szczerości może być różnie odebrany. Kiedy artystka wyznała w internetowym wpisie, że trudno jej uporać się z wszechogarniającym ją smutkiem, zastanawiano się, po co Klich dzieli się swoimi intymnymi problemami ze światem? Podejrzewano nawet, że to ze strony piosenkarki zabieg marketingowy, mający pomóc jej w promocji. "...Jestem w tak głębokiej depresji, że stojąc dzisiaj na balkonie, zaczęłam rozważać zakończenie całej tej gehenny... Ja - Kasia Klich - wokalistka, która przez piosenki chciała się podzielić swoją wrażliwością, nie mam już siły na dalszą walkę", napisała Klich w akcie desperacji w 2008 roku. Dziś artystka jest szczęśliwa, bo dzięki wsparciu przyjaciół i ukochanego wygrała z depresją.