GwiazdyHey: rock trzyma się nieźle

Hey: rock trzyma się nieźle

Hey jest legendą polskiego rocka. Jak sobie radzi na rynku zdominowanym przez muzykę pop?

Hey: rock trzyma się nieźle
Źródło zdjęć: © Polsat

10.07.2006 | aktual.: 12.07.2006 12:54

Hey jest legendą polskiego rocka. Jednak jeszcze kilka lat temu wydawało się, że muzyka rockowa nie będzie już nigdy tak popularna, jak na początku lat 90. Czy wróciła moda na rock?

Marcin Żabiełowicz: Myślę, że moda na rock nie wróciła, bo muzyka rockowa nigdy nie odeszła w cień. Oczywiście, w mediach ustąpiła ona miejsce tzw. szeroko pojętej muzyce popowej, ale tak jest na całym świecie (choć nie w tak rażącej dysproporcji, jak w Polsce). Jednak poza telewizją i radiem rock trzyma się całkiem nieźle - wystarczy pojechać na jakikolwiek festiwal czy przegląd zespołów, by się o tym przekonać.

Czy udaje Wam się zawsze, z sukcesem, zmierzyć z tą legendą? Zdarza Wam się czuć presję przed nagraniem kolejnej płyty, czy na pewno będzie równie dobra, jak poprzednia?

Podczas nagrywania płyty myślimy tylko o muzyce. Nie ma mowy o żadnej presji, a to z tego prostego powodu, że nigdy swoich płyt nie kalkulujemy. Nie ma żadnego bussinesplanu, że oto w tym roku Hey nagrywa płytę rockową, bo rock jest akurat "na fali", a za dwa lata będzie popularny elektroniczny dance, więc szybciutko zamienimy gitary na syntezatory. Dla nas liczy się przede wszystkim to, byśmy to my byli zadowoleni z płyty. A że poprzeczkę tzw. autocenzury mamy zawieszoną stosunkowo wysoko, więc i rezultaty są zadowalające. Myślę, że każdy artysta chce, aby jego kolejne "dzieło" było przynajmniej tak samo dobre, jak poprzednie. Co sądzisz o Dodzie i zespole Virgin, która również nagrywa muzykę rockową?

Szczerze przyznam, że nie lubię tego typu pytań, więc na nie nie odpowiem. To co sądzę o Dodzie, nie ma żadnego znaczenia.

Dostrzegasz na polskiej scenie jakieś młode rockowe talenty?

Rok temu na przeglądzie młodych zespołów w Piasecznie zobaczyłem grupę Bramafan. Grali bardzo dobrze, wokalista oprócz tego, że umiał śpiewać, to jeszcze miał osobowość przykuwającą uwagę widza, a tej sztuki nie da się nauczyć. To się po prostu ma albo nie. Myślę, że ten zespół ma przed sobą przyszłość. Oprócz tego Bramafan miał bardzo ładne piosenki. Warto też wymienić zespół Pogodno, który choć już niemłody, nadal nie jest szeroko znany. Jak Pogodno, nie gra żaden inny zespół w tym kraju. Warto go posłuchać.

Czy z upływem lat wciąż odczuwacie takiego samego powera, jak na początku, kiedy występujecie na scenie?

Forma ekspresji zmienia się wraz z wiekiem. Na pewno zachowujemy się na scenie inaczej, niż to miało miejsce w 1993 roku, natomiast potencjał energetyczny oraz emocje są chyba podobne. Obecnie kładziemy nacisk na inne rzeczy. Najważniejsza jest muzyka, a nie to czy przy jej graniu będziemy machać głowami czy fikać koziołki na scenie.

Czy następna płyta zapowiada się na dalszą ewolucję ku łagodniejszym brzmieniom?

Jak mówiłem, zespół Hey nie kalkuluje swoich płyt. Tak więc kompletnie nie mam pojęcia, jaka ta nowa płyta będzie. Jedno jest pewne: nasza ostatnia płyta "Echosystem" wyszła mniej więcej dziewięć miesięcy temu, więc jest zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o nowej płycie.

Jak zespół Hey podchodzi do swojego występu podczas TOPtrendy?

Tak jak do każdego innego koncertu. Za każdym razem staramy się, by to, co robimy było podane w jak najlepszej formie. Podobnie będzie i tym razem. Zresztą TOPtrendy nie różnią się tak bardzo od jakiegokolwiek innego festiwalu, na którym obecna jest telewizja. Pozytywne jest to, że zamiast zwyczajowej w takich sytuacjach jednej piosenki, można zagrać cztery. Pozwala to słuchaczowi, który nigdy wcześniej nie zetknął się z muzyka danego zespołu, wyrobić sobie lepszą opinię niż po usłyszeniu tylko jednej piosenki. Czy sukces komercyjny jest dla Was ważny?

Jak dla każdego innego artysty. Nie wierzę, gdy artyści mówią, że tworzą tylko dla siebie. Tworzy się dla ludzi - tak więc szeroki odbiór owoców naszej pracy jest bardzo miły. Ważne jest jednak to, aby nie próbować na siłę tworzyć czegoś, czego się nie lubi i nie czuje tylko po to, by schlebić gustom publiczności czy dziennikarzy. Jeżeli pozostaje się w zgodzie z samym sobą to wszystko jest OK.

Jesteście zespołem grającym muzykę spoza głównego nurtu, tymczasem w zeszłym roku sprzedaliście najwięcej płyt - jak godzicie te dwie sprawy?

Tak naprawdę nie ma tutaj czego godzić. Wszędzie na świecie zespoły spoza głównego nurtu pop sprzedają duże ilości płyt, bo ludzie słuchają nie tylko popu, ale również innych gatunków muzyki (co może być wielkim zaskoczeniem dla wielu polskich rozgłośni radiowych). W Polsce ilość sprzedawanych płyt jest tak niewielka, że w zasadzie można już mówić o kryzysie rynku fonograficznego. Jeszcze niedawno status złotej płyty osiągało się przy sprzedaży 35 tysięcy płyt, co w kraju zamieszkałym przez prawie 40 milionów ludzi jest i tak ilością żenującą. Jeżeli teraz ZPAV obniży jeszcze te kryteria, a słyszałem, że złotą płytę ma przyznawać za 15 tysięcy egzemplarzy, będzie to wielki wstyd.

Jakie są plany zespołu na wakacje? Czy to będą bardzo pracowite wakacje?

Wakacje mamy zawsze pracowite. Tak jest od wielu lat i chyba zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Robimy sobie wakacje we wrześniu, co ma swoje plusy: jest już po sezonie, więc i ceny lepsze i tłok mniejszy. Miesiące wakacyjne upłyną nam pod znakiem wytężonej pracy.

Kiedy przyjdzie czas na kolejną solową płytę Kasi Nosowskiej?

Z tego co wiem, Kasia jest w trakcie nagrywania płyty. Szczegółów odnośnie postępu prac nie znam, więc nie wiem, kiedy płyta będzie ukończona. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Hey też nie odpoczywa, nie liczyłbym na premierę przed zimą tego roku.

Informacje na temat innych gwiazd festiwalu TOPtrendy znajdziesz w serwisie TOPtrendy.wp.pl

Komentarze (0)