Idealna samotnia w Norwegii

Położona przy wejściu do zatoki Aalesund w Norwegii latarnia Molja to naprawdę niezwykłe miejsce. Nadające się na okładkę książki, na pocztówkę, czy obrazek do kupienia w Ikea. Położona na końcu długiego cypla jest wymarzonym miejscem dla tych, którzy chcą poczuć się naprawdę sami. Otoczeni przez wodę, chronieni przez solidną konstrukcję norweskiej latarni – możemy oddać się medytacji lub miłości.

Miłości bynajmniej nie pod kocem pożyczonym od latarnika, lecz w warunkach gwarantowanych przez światowej sławy architektów. Firma, która zaopiekowała się wnętrzem latarni nazywa się Snøhetta i jest między innymi odpowiedzialna za takie realizacje jak opera w Oslo czy muzeum w strefie Ground Zero. Według ich wizji, na parterze znajduje się łazienka, a na pierwszym piętrze pokój sypialny. Małe okienko przy łóżku zarzuconym brunatnymi poduszkami wychodzi na bezkres wody.

Na podstawie zdjęć wnętrza hotelu Brosundet, do którego należy 47. pokój, można by się uczyć skandynawskiego stylu. Belki z przeżartego przez sól drewna, stonowane szarości i odcienie oberżyny, czerń i wszechobecne biele – również te w odcieniu skorupki jajka. Kanty i ceramika stonowane przez tkaniny i wielkie poduszki. Niezwykłe oświetlenie, minimalizm i szacunek dla historycznego muru z cegły. Podobnie jest w latarni, jednak tam projekt wnętrza podyktowany jest przede wszystkim kształtem latarni: pomieszczenie jest w końcu okrągłe.

Na szczęście Hotel Brosundet jest zobowiązany, by do naszego domku na końcu cypla dostarczać jedzenie. Zamówienie sobie na przykład jajek po benedyktyńsku w ramach room service w czasie sztormu – to pewnie szczególna perwersja. Okno w łazience i sypialni wygląda jednak na takie, przez które łatwo można wystawić wędkę i złapać jakąś dorodną rybę…

Hotel Brosundet reklamuje się jako „a place to dream”. Pomarzmy więc o latarni morskiej jako o perfekcyjnym spokoju...

Molja Lighthouse
£286 za noc
www.brosundet.no