Iza Miko na imprezie
Iza Miko
Aktorka polskiego pochodzenia przeżyła ostatnio wielki osobisty dramat. Jej chłopak, Chris, Deninhan, został odnaleziony martwy w swoim apartamencie w Nowym Jorku. Wstępne dochodzenie wykazało, że zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.
Aktorka polskiego pochodzenia przeżyła ostatnio wielki osobisty dramat. Jej chłopak, Chris, Deninhan, został odnaleziony martwy w swoim apartamencie w Nowym Jorku. Wstępne dochodzenie wykazało, że zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.
Miko skomentowała to na swoim profilu na Instagramie: "Jestem w rozsypce. (...) Odtwarzam ostatni tydzień w kółko".
Gwiazda wyznaje, że zdawała sobie sprawę z uzależnienia swojego chłopaka. Nie była jednak w stanie mu pomóc, czuła się bezsilna. "Jeśli było coś, co mogłam zrobić, żeby zatrzymać cię przed pobytem w Nowym Jorku, to proszę, wybacz mi. Myślałam, że jeśli będę ci rzucać kamizelkę ratunkową, to któregoś dnia ją złapiesz".
Iza udowadnia jednak, że to wydarzenie jej nie załamało. Ostatnio pierwszy raz od długiego czasu pokazała się na imprezie w Los Angeles. Udowadnia tym samym, że wbrew temu, co sądzą niektórzy, jej kariera kwitnie. Gwiazda ubrała się na czarno. Z jej twarzy nie znika uśmiech.
Poradziła już sobie z tragedią? Przypuszczamy, że po prostu chce zapomnieć o tym, co się stało. Zobaczmy również jej zdjęcia z ostatnich kilku miesięcy.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl